W połowie marca premier Australii Scott Morrison i szefowa australijskiej dyplomacji Marise Payne wydali wspólne oświadczenie, w którym poinformowali o zgłoszeniu przed ICAO (Organizacja Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego) sprawy zestrzelenia samolotu Malaysia Airlines w 2014 roku. „W świetle prawa międzynarodowego Rosja jest odpowiedzialna za zestrzelenie tego samolotu, dlatego podjęliśmy kroki w Radzie ICAO, by walczyć o sprawiedliwość 298 ofiar (katastrofy lotniczej)” – poinformowali politycy.
Katastrofa smoleńska. Kaczyński: Nie mamy żadnych wątpliwości, że to był zamach
W nawiązaniu do tej informacji Katarzyna Gójska zapytała Jarosława Kaczyńskiego, czy w sprawie katastrofy smoleńskiej Polska rozważa podjęcie działań prawnych na forum międzynarodowym. – Sądzę, że w tej chwili sytuacja do tego dojrzewa. Tam było międzynarodowe śledztwo, mieli wrak. Mieli to wszystko, co jest potrzebne, żeby udowodnić, w jaki sposób doszło do tego, że ten samolot spadł, tzn. że został zestrzelony, wiadomo jaką rakietą, itd. – powiedział prezes PiS na antenie Pierwszego Programu Polskiego Radia.
– My w tej chwili już bardzo dużo wiemy o tym, co się stało naprawdę na lotnisku smoleńskim. Nie mamy żadnych wątpliwości, że to był zamach. Natomiast, jesteśmy, w sensie procesowym, w trochę trudniejszej sytuacji, nawet dość wyraźnie trudniejszej, ale będziemy, mam nadzieję, ją poprawiać i finał będzie pewnie właśnie taki – kontynuował wicepremier polskiego rządu.
Jarosław Kaczyński wspomina skandaliczny wpis Rogozina
W dalszej części audycji Jarosław Kaczyński powiedział, że „ta sprawa przez bardzo wielu była zapomniana”. – A dzisiaj przypomniał ją prezydent Zełenski – stwierdził prezes PiS, nawiązując do wystąpienia prezydenta Ukrainy przed Zgromadzeniem Narodowym, kiedy to Wołodymyr Zełenski wspomniał o katastrofie smoleńskiej.
– Przypomniał ją na swój sposób wicepremier Rogozin, za co powinniśmy być wdzięczni, chociaż to były pogróżki pod moim adresem, ale mimo wszystko jestem wdzięczny – stwierdził Jarosław Kaczyński. To z kolei nawiązanie do skandalicznego wpisu szefa Roskosmosu i byłego wicepremiera Rosji. „Przyjedź do Smoleńska, porozmawiamy” – napisał Dmitrij Rogozin. Jego wpis został usunięty.
Czytaj też:
Zmarł prokurator Marek Pasionek. Badał przyczyny katastrofy smoleńskiej