Do niedawna rząd PiS uznawał Węgry za największego sojusznika Polski. Sytuacja uległa zmianie po inwazji Rosji na Ukrainę. Viktor Orban prowadzi bowiem najbardziej prorosyjską politykę spośród wszystkich krajów członkowskich UE. Wypowiedzi polityka m.in. o tym, że to Wiktor Zełenski był jednym z jego przeciwników podczas kampanii wyborczej wprawiły w osłupienie wielu polityków w Polsce.
Prezes PiS o Orbanie
W rozmowie z Radiem Plus Jarosław Kaczyński podkreślił, że jego ocena działań Viktora Orbana jest jednoznacznie negatywna. – Nie ukrywam, że to wszystko jest bardzo smutne. Kiedy premier Orban mówi, że on nie widzi dokładnie tego, co się zdarzyło w Buczy, to mu trzeba poradzić pójście do okulisty, i to jest zawód – stwierdził wicepremier. – Sądzę, że to, co robi Viktor Orban łączy się z nadzieją na odegranie jakiejś roli, jeżeli chodzi o doprowadzenia do końca tego konfliktu, ale sądzę, że to jest całkowicie ślepa uliczka – ocenił polityk.
Kaczyński o relacjach Polski z Węgrami
Prezes PiS wspomniał również o tym, jak będą dalej wyglądać relacje polsko-węgierskie. Viktor Orban stwierdził, że chce wzmacniać sojusz z naszym krajem. – Zmiana w relacjach byłaby bardzo dobrą rzeczą, ale pod warunkiem, że Viktor Orban się zmieni. To jest warunek, który musimy jasno sformułować. My nie możemy współpracować tak jak dotąd, jeżeli postawa premiera Węgier się nie zmieni – zaznaczył.
Wojna na Ukrainie. Orban kontra Zełenski
6 kwietnia szef węgierskiego MSZ poinformował, że wezwał do resortu ambasador Ukrainy w Budapeszcie. „Od początku jasno mówimy o wojnie w sąsiedztwie: potępiamy agresję wojskową, stoimy za suwerennością Ukrainy, pozwalamy na przyjmowanie setek tysięcy uchodźców, na największą humanitarną działalność w historii naszego kraju. Dostarczamy setki ton żywności i innych darowizn” – podkreślił Peter Szijjarto w swoim wpisie na Facebooku.
Minister spraw zagranicznych zaznaczył, że „najważniejsze jest bezpieczeństwo Węgier”. „To nie jest nasza wojna. Nie jesteśmy skłonni ryzykować pokoju i bezpieczeństwa węgierskiego, dlatego nie dostarczamy broni ani nie głosujemy nad sankcjami energetycznymi” – tłumaczył.
Szef węgierskiej dyplomacji dodał, że „nie może zostawić bez reakcji działań ukraińskich polityków”. „Nikomu nie wolno oceniać demokratycznej decyzji węgierskiego narodu! Oświadczenia o tworzeniu systemu totalitarnego i współudziale w wojnie, a także ubolewanie z powodu woli narodu węgierskiego są nie do przyjęcia” – ocenił. „Czas, aby ukraińscy przywódcy przestali obrażać Węgry i uwzględnili wolę węgierskiego ludu” – zakończył swój wpis.
Czytaj też:
Kolejny zgrzyt na linii Polska-Węgry. Spotkanie odwołane, ale polski rząd ma plan