Były prezydent RP udzielił w piątek wywiadu swojej córce Aleksandrze Kwaśniewskiej. Rozmowa była transmitowana na jej profilu na Instragramie. Głównym tematem była oczywiście wojna na Ukrainie. Nie zabrakło jednak pytań o sytuację we Francji, w związku z niedzielnymi wyborami prezydenckimi we Francji.
„Popełnił grzech pychy”
Aleksander Kwaśniewski wyraził nadzieję, że Emanuel Macron zostanie wybrany na drugą kadencję w Pałacu Elizejskim. Jednocześnie przyznał, że Macron „popełnił grzech pychy” w trakcie kampanii.
– Jego kampania była kampanią pasywną, bo liczył, że wojna i jego zaangażowanie będzie wystarczającym argumentem, że wszyscy zrozumieli, że on jest tym jedynym mężem stanu we Francji, który może przewodzić temu krajowi. Nie docenił także stanu frustracji Francuzów w związku z sytuacją ekonomiczną – ocenił Kwaśniewski.
Jałowe rozmowy z władzami Rosji
Kwaśniewska zapytała ojca, czy jest mu znany temat rozmów, prowadzonych między prezydentem Francji a Władimirem Putinem. W odpowiedzi usłyszała, że w obecnych okolicznościach nie sposób prowadzić poważnych rozmów z władzami Rosji, a kontaktowanie się z Putinem przyrównał do „dialogu głuchych”.
– Macron mówi „Zakończ tę wojnę. Potrzebny jest rozejm. Dość rozlewu krwi”. A ten opowiada mu całą swoją opowieść, jak on walczy z nazizmem, że ludzie mówiący po rosyjsku byli mordowani w Doniecku i Ługańsku (...) Kiedy ten mówi mu: „Zobacz, co żeście zrobili w Buczy. To jest niedopuszczalne, to zbrodnia przeciw ludzkości, ludobójstwo”, to Putin mu odpowiada: „To jest nieprawda, to nie my to zrobiliśmy. To Ukraińcy” (...) To jest absolutnie dialog głuchych, a jeden z nich jest absolutnie cyniczny – odpowiedział Kwaśniewski.
Emmanuel Macron i Marine Le Pen idą w sondażach łeb w łeb
Zgodnie z ostatnimi sondażami znad Sekwany, faworytem niedzielnych wyborów jest Macron. Nie ma on jednak wystarczającego poparcia, tj. przekraczającego 50 proc. głosów, by zwyciężyć w pierwszej turze. Wszystko wskazuje więc na to, że w drugiej turze stanie w szranki z Marine Le Pen, kandydatką Zjednoczenia Narodowego.
Na ostatniej prostej kampanii wyborczej odnotowała ona ogromny wzrost poparcia, dzięki czemu wynik ewentualnej drugiej tury wcale nie jest przesądzony. Różnica w sondażach między Macron a Le Pen oscyluje w granicach błędy statystycznego.
„Gdzie pojawiają się duże pieniądze, pojawiają się także zobowiązania”
W piątkowym wywiadzie Kwaśniewski stwierdził, że wzrost notowań kandydatki Zjednoczenia Narodowego to przede wszystkim kwestia złagodzenia przez nią antyunijnej retoryki. Zdaniem Kwaśniewskiego, jej wygrana w wyścigu o fotel prezydenta Francji to „kolosalne zagrożenie”. Wskazał przy tym na niepokojące powiązania jej partii z władzami na Kremlu.
– Jej relacje z Putinem są niebezpieczne. Partia pani Le Pen była finansowana przez Rosję, a tam, gdzie pojawiają się duże pieniądze, pojawiają się także zobowiązania. Te zobowiązania są tym bardziej niebezpieczne, im wyżej są ci ludzie przy władzy. Wtedy jest możliwość szantażu, prowadzenia intrygi i mówienia: „Jeśli nie zrobicie, tego co chcemy, to my pokażemy, zdewaluujemy, skompromitujemy” – ostrzegł Kwaśniewski.
Jak informowaliśmy w sobotni poranek, Le Pen sprzeciwia się wprowadzeniu embarga na import rosyjskiej ropy i gazu. – Byłoby to poważnym ciosem dla rodzin francuskich – powiedziała.
Czytaj też:
Le Pen: Zaprzestanie importu ropy i gazu z Rosji byłoby ciosem dla francuskich rodzin