Szef rosyjskiej dyplomacji wyjaśniał, że rosyjska wojna na Ukrainie ma zakończyć niebezpieczne, lekkomyślne dążenie Stanów Zjednoczonych do pełnej dominacji. Jego słowa cytował portal Rosbalt oraz ukraiński ukrinform.ua.
„Nasza militarna operacja specjalna została podjęta po to, by położyć kres nieostrożnej ekspansji i lekkomyślnemu dążeniu Stanów Zjednoczonych oraz innych krajów Zachodu do pełnej dominacji na arenie międzynarodowej” - miał powiedzieć dokładnie Ławrow. Minister spraw zagranicznych Rosji zapewniał, że Moskwa „nigdy nie przyjmie pozycji podległej Zachodowi”.
Dziennikarze ukrinform.ua zwrócili uwagę, że na różnych etapach wojny, rosyjscy przywódcy bardzo różnie definiowali cele inwazji. Mówili o „demilitaryzacji” i „denazyfikacji” Ukrainy; zmianie przywództwa w tym kraju i przywróceniu Ukrainy do Rosji; wyzwoleniu Donbasu; czy zwiększeniu granic republik Donieckiej i Ługańskiej.
Najnowszy cel inwazji w pewien sposób globalizuje konflikt na Ukrainie. Ukrinform tłumaczy, że to kolejny pomysł rosyjskiej propagandy na wytłumaczenie wojny z sąsiednim krajem. Rosja ma rzekomo walczyć nie z Ukrainą, ale ze Stanami Zjednoczonymi i NATO.
Rosyjski ambasador grozi USA „bezpośrednią konfrontacją wojskową”
Rosyjski ambasador w Stanach Zjednoczonych Anatolij Antonow ostrzegł Zachód przed przekazywaniem broni Ukrainie. – Takie działania mogą doprowadzić do bezpośredniej konfrontacji wojskowej – oznajmił w rozmowie z dziennikarzami amerykańskiego Newsweeka.
Ostrzegł, że wszelkie dostawy sprzętu wojskowego dla walczących z najeźdźcą Ukraińców, po przekroczeniu granic Ukrainy „stanowią uzasadniony cel wojskowy dla [rosyjskich – red.] sił zbrojnych”. W dalszej części wywiadu przyznał wprost, że może to doprowadzić nawet do wybuchu wojny między Rosją a Stanami Zjednoczonymi.
– Państwa zachodnie są bezpośrednio zaangażowane w obecne wydarzenia, ponieważ nadal pompują w Ukrainę broń i amunicję, podżegając w ten sposób do dalszego rozlewu krwi (...) Ostrzegamy, że takie działania są niebezpieczne i prowokacyjne, ponieważ są skierowane przeciwko naszemu państwu (...) Mogą one doprowadzić USA i Federację Rosyjską na drogę bezpośredniej konfrontacji wojskowej – stwierdził rosyjski ambasador.
W podobnym tonie wypowiadał się Siergiej Ławrow. – Bardzo wyraźnie daliśmy do zrozumienia, że każdy ładunek wwożony na Ukrainę, co do którego będziemy uważać, że przewozi broń, stanie się prawomocnym celem. Jest to całkowicie jasne, ponieważ prowadzimy operację, która ma na celu wyeliminowanie wszelkich zagrożeń dla Federacji Rosyjskiej – powiedział szef rosyjskiego MSZ.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Ławrow: USA zmuszają Zełenskiego do kontynuowania działań wojennych