Były premier i były szef Rady Europejskiej udzielił wywiadu „Polityce”. Tusk mówił, że „chce wygrać wybory”.
„Mam też, no może nie patent, ale doświadczenie, jak wygrywać wybory z PiS. Podchodzę do tego wyzwania bez najmniejszych kompleksów” – stwierdził. Zapewnił też, że nie jest głodny stanowisk, bo już się „nadominował”.
Lider PO o wspólnej liście: Jestem gotowy poświęcić partyjny interes
Szef PO był także pytany o możliwość utworzenia jednej listy opozycyjnej w wyborach parlamentarnych. W rozmowie nawiązano do ostatnich wyborów parlamentarnych na Węgrzech, w których zjednoczona opozycja przegrała z Fideszem Viktora Orbana.
Tusk ocenił, że potrzebne są badania, które pokażą, czy stworzenie wspólnego bloku opozycyjnego ma sens.
„Cieszę się, że liderzy polskich partii opozycyjnych zgodzili się ze mną, iż możemy spróbować wspólnie przeprowadzić badania, które pokażą, jaka taktyka jest najlepsza. To będą bardzo szczegółowe badania – w każdym powiecie, w każdej gminie” – mówił Tusk.
Lider PO zauważył, że nie jest łatwo przekonać wszystkich polityków KO do zjednoczenia opozycji przed wyborami, ale ta decyzja może się opłacić.
„I wcale nie jest tak łatwo przekonać wszystkich w Koalicji Obywatelskiej, że należy się otworzyć. Ale jeśli nam wyjdzie czarno na białym – a wydaje mi się, że tak właśnie wyjdzie – że wygramy, jeśli będziemy razem, trzeba to zrobić. Pójść razem” – zapewnił.
W poprzedniej części wywiadu dla „Polityki” Tusk mówił też o różnicach między Viktorem Orbanem a prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.
Stwierdził, że Orban to polityk „inteligentny, bystry charyzmatyczny i na swój sposób nowoczesny”. „Przewagi Fideszu nad PiS są podobne do przewag Orbana nad Kaczyńskim. To jeden z powodów, dla których nie ma i będzie Budapesztu w Warszawie” – ocenił lider PO.
Czytaj też:
Drugie dno nowych propozycji Donalda Tuska? „Teraz mamy być socjalistami”