W piątek 22 kwietnia premier udał się na Słowację na konsultacje międzyrządowe. Mateusz Morawiecki rozmawiał z Eduardem Hegerem przede wszystkim o wojnie na Ukrainie, ale również o współpracy gospodarczej i polityce energetycznej.
– Dzisiaj siła odpowiedzi na to, co dzieje się na Ukrainie, na niebywałą agresję Rosji, zależy w dużym stopniu od siły i spójności głosu właśnie państw Europy Środkowej i Wschodniej, państw które leżą na linii wschodniej NATO, UE – powiedział Mateusz Morawiecki.
Szef polskiego rządu stwierdził, że głos Polski i Słowacji jest tym ważniejszy, im bardziej spójny. – Trzeba mieć świadomość, że Rosja wprawdzie nie odniosła takich militarnych zwycięstw, jakie planowała na samym początku, ale bynajmniej wojna nie jest jeszcze zakończona. I to bohaterskiej obronie Ukrainy przez Ukraińców zawdzięczamy to, iż dzisiaj wojna toczy się właśnie na wschodniej Ukrainie – podkreślił premier.
Wojna na Ukrainie. Morawiecki o obowiązkach wobec Ukrainy
Według premiera podstawową intencją Władimira Putina jest odbudowa imperium rosyjskiego. – Poszerzenie strefy wpływów na Polskę, Słowację, Litwę, Łotwę, Estonię, Finlandię to cel, który byłby realizowany zaraz po zwycięstwie na Ukrainie – zaznaczył polityk PiS dodając, że Rosja nie rozpoczęła tylko wojny militarnej, ale także uderzyła w bezpieczeństwo energetyczne i żywnościowe.
Premier ocenił, że w kwestii wprowadzania sankcji mamy do czynienia z kluczeniem i z kunktatorstwem niektórych państw. – Nie wszyscy w ślad za swoimi obietnicami dotyczącymi dostaw broni chociażby, czy pomocy humanitarnej robią to, co obiecywali wcześniej – powiedział polityk PiS.
Zdaniem Morawieckiego „być z Ukrainą dzisiaj, w tych najczarniejszych czasach, to jest nasz obowiązek”. Jak mówił, Ukraina walczy przecież także o pokój w tej części Europy. – Warto, by z tego zdali sobie sprawę nasi przyjaciele na zachód od Odry – dodał.
Czytaj też:
Ukraiński wywiad ostrzega: Uwaga na rosyjską prowokację podczas prawosławnej Wielkanocy