Paweł Kukiz w ostrych słowach skomentował działania Niemiec i Francji w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. Lider ruchu Kukiz'15 stwierdził, że Władimir Putin wykorzystuje nieporadność mentalnego lewactwa na Zachodzie Europy. – Polska doświadczyła od Rosji tego, czego Hiszpanie czy Francuzi i część mieszkańców Niemiec nie doświadczyli nigdy. Polska stawiła opór, broniąc jednocześnie całą Europę przed tym kacapstwem. To samo jest teraz, tyle tylko, że działania przesunęły się bardziej na Wschód – stwierdził poseł w rozmowie z portalem Fronda.
Według polityka na szczególną naganę zasługują Niemcy oraz kanclerz Olaf Scholz. – Mamy obecnie do czynienia z lżejszą wersją paktu Ribbentrop-Mołotow – stwierdził.
Parlamentarzysta wprost oskarżył Niemcy oraz Francję o pewną formę kolaboracji z Rosją. – Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, co jeszcze musiałoby się wydarzyć, żeby oni przejrzeli na oczy. Płyną oczywiście z ich ust werbalne obietnice podczas konferencji prasowych, żeby to dobrze w mediach wyglądało, ale z tym nie idą w parze żadne czyny – wyjaśnił.
Wojna na Ukrainie. Kukiz uderza w Tuska
Przy okazji Paweł Kukiz nie szczędził gorzkich słów pod adresem Donalda Tuska. – Jeszcze nie będąc bezpośrednio zaangażowanym w politykę mówiłem przecież o tych działaniach Donalda Tuska. O tym, że miłość okazywana Putinowi doprowadzi do tragedii. I kiedy w tamtym czasie miało się odwagę kontestować politykę Niemiec i Platformy Obywatelskiej, i tych wszystkich liberalnych, a mówiąc wprost – lewackich środowisk, to natychmiast było się wrzucanym do tygla „oszołomów”, „rozbijaczy Unii Europejskiej” – komentował polityk.
Czytaj też:
Niemcy nie chcą zrezygnować z rosyjskiego gazu. Jest propozycja sankcji na Berlin