23 kwietnia w sobotę patriarcha Cyryl poświęcił bochenki zdobionego wielkanocnego chleba, z których część wysłana ma zostać na Ukrainę. – Niech Bóg sprawi, aby ten dar wielkanocny pomógł tym, którzy są zaangażowani w ten trudny konflikt, aby uspokoić ich serca, umysły, dusze, aby mordercza walka zakończyła się jak najszybciej i zapanował długo oczekiwany pokój. Wraz z nim pobożność ludzi i wiara może zostać wzmocniona – mówił.
– Niech Pan przede wszystkim pojedna nasz naród na Ukrainie, w Donbasie, gdzie wciąż przelewa się krew – modlił się Cyryl, odwołując się do powielanego przez rosyjską propagandę przekonania o tym, że Rosjanie i Ukraińcy to jeden naród. – Niech Pan uzdrowi rany zadane ludziom, rodzinom, które straciły żywiciela rodziny, rodzicom, którzy stracili dzieci i dzieciom, które straciły rodziców – dodawał.
Należy przypomnieć, że patriarcha Cyryl na początku inwazji poparł wkroczenie rosyjskich wojsk na Ukrainę. Podczas swoich apeli o pojednanie nie dołącza słów wzywających do zawieszenia działań zbrojnych w tym kraju i nie krytykuje Rosji ani jej władz.
Wojna na Ukrainie. Franciszek nie spotka się z Cyrylem
Papież Franciszek oceniał niedawno, że jego relacje z Cyrylem są „bardzo dobre”. W jednym z wywiadów stwierdził jednak, że żałuje zawieszenia planowanego na czerwiec spotkania z patriarchą. Tłumaczył, że w tym momencie takie spotkanie mogłoby wywołać zbyt duże zamieszanie.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Żaryn wyliczył kraje, w których zakłamuje się prawdę o konflikcie