Jarosław Kaczyński wysłał do Donalda Tuska wezwanie przedsądowe – poinformowała Polska Agencja Prasowa. Prezes PiS domaga się usunięcia kontrowersyjnego wpisu, zamieszczenia przeprosin oraz wpłaty 10 tys. na rzecz pomocy uchodźcom z Ukrainy.
Sprawa dotyczy wpisu byłego premiera w mediach społecznościowych z połowy kwietnia. „Węgry chcą zablokować sankcje energetyczne przeciw Rosji. PiS chce sprzedać część naszego przemysłu naftowego Węgrom. Kaczyński twierdzi, że w USA sfałszowano wybory, a Morawiecki wspiera Le Pen i atakuje Unię. Plany pisane obcym alfabetem” – napisał na Twitterze Donald Tusk.
Rzecznik rządu Piotr Mueller komentuje wpis Donalda Tuska na Twitterze
Do sprawy odniósł się także rzecznik rządu w programie „Tłit” Wirtualnej Polski. Piotr Mueller został zapytany, czy na podobny ruch co Kaczyński zdecyduje się np. Mateusz Morawiecki. – Tusk powiedział nieprawdę, skłamał, że premier Kaczyński twierdzi, że w USA sfałszowano wybory. Po prostu to jest ordynarne kłamstwo. Ja oczekuję, że Donald Tusk po prostu za to przeprosi – mówił rzecznik rządu.
Mueller spekulował, że być może liderowi PO podpowiedzieli tak specjaliści od czarnego PR-u, ale „nie powinno tak się robić”. Rzecznik rządu wypomniał Tuskowi, że „to nie Morawiecki rozmawiał z Władimirem Putinem” i „to nie on siedział cicho, gdy budowano Nord Stream II”. Mueller zarzucił byłego premierowi, że był „bezobjawowym” przeciwnikiem gazociągu. – Chyba tylko w sercu, bo w czynach tych działań nie było widać – podsumował.
Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”: Tusk poluje na Trzaskowskiego. Kurski pracuje nad Kaczyńskim