Polska Agencja Prasowa poinformowała, że Jarosław Kaczyński wysłał do Donalda Tuska wezwanie przedsądowe. Sprawa dotyczy wpisu byłego premiera w mediach społecznościowych z połowy kwietnia. „Węgry chcą zablokować sankcje energetyczne przeciw Rosji. PiS chce sprzedać część naszego przemysłu naftowego Węgrom. Kaczyński twierdzi, że w USA sfałszowano wybory, a Morawiecki wspiera Le Pen i atakuje Unię. Plany pisane obcym alfabetem” – napisał wówczas na Twitterze Tusk. Prezes PiS domaga się usunięcia wpisu byłego premiera. Chce też zamieszczenia przeprosin oraz wpłaty 10 tys. na rzecz pomocy uchodźcom z Ukrainy.
Kaczyński żąda przeprosin od Tuska
Tusk odniósł się do tej sprawy w czasie konferencji prasowej na Podkarpaciu, gdzie odwiedził m.in. rodzinę rolników. – Drogi Jarosławie, od lat cię namawiam, stań do debaty, nie ukrywaj się tchórzliwie za swoimi służbami, za swoimi ministrami, za swoimi kłamstwami. Polityka PiS-u była zbudowana przed te lata na bardzo poważnych kłamstwach. I można by sobie naprawdę po męsku o tym opowiedzieć przed kamerami wszystkich telewizji, do wszystkich Polaków w uczciwej debacie – powiedział były premier. – Ja nie dam się zastraszyć – podkreślił lider PO.
Lider PO przypomina „słynne memy”
Tusk zaznaczył, że „nie ma żadnych wątpliwości”, że „PiS, partia Kaczyńskiego, wielu polityków tej partii wspierało Trampa także w ten sposób, że sugerowano albo wprost mówiono, że wybory w Stanach były nieuczciwe, że prawdopodobnie były sfałszowane”. – Ja do dziś pamiętam memy sekretarza generalnego PiS-u, jeśli dobrze pamiętam, pana posła Sobolewskiego, z tą sugestią, że na Bidena głosowali zmarli. Tam był taki słynny mem, że niby w USA sfałszowano wybory, poprzez zapisywanie głosów tych ludzi, którzy już nie żyją. Mógłbym tutaj porozmawiać przez długi czas o tej niemądrej, fatalnej polityce PiS-u i Kaczyńskiego, włącznie z tymi sugestiami, że Trump został pokrzywdzony, a wybory były nie w porządku, że odbierano głos Trumpowi, czy to na Twitterze, czy odbierano głosy poprzez fałszowanie wyborów – mówił Tusk.
„Nie dam się zastraszyć”
– Ja się nie dam zastraszyć, ani służbami, ani TVP Info, kłamstwami, pozwami do sądu. To, co mnie zaskakuje to, że Jarosław Kaczyński, który przegrywa sprawy w sądzie, na przykład o Smoleńsk z Radosławem Sikorskim, nie wykonuje wyroków sądu, więc może umówił się już z panem Ziobro i losowałby takich sędziów, którzy by mu sprzyjali – oświadczył Donald Tusk na konferencji prasowej.
Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”: Tusk poluje na Trzaskowskiego. Kurski pracuje nad Kaczyńskim