Wnioskodawcą projektu „Prawo o ustroju sądów powszechnych” jest Ministerstwo Sprawiedliwości. W uzasadnieniu wyjaśniono, że celem proponowanych zmian jest „stworzenie, w ramach konstytucyjnych zasad ustrojowych, struktury sądów powszechnych zdolnych do sprawnego realizowania swoich zadań, w sposób adekwatny do potrzeb społecznych i gospodarczych nowoczesnego państwa” i „uwzględniającego potrzebę racjonalizacji kosztów sprawowanego przez sądy wymiaru sprawiedliwości”.
Sądownictwo do reformy. Jest projekt ustawy
Autorzy projektu stwierdzili, że „ustrój sądów powszechnych wymaga całkowitej przebudowy”. Projekt zakłada zmianę struktury organizacyjnej sądownictwa przez zniesienie jednego szczebla sądów odwoławczych, czyli tak zwane „spłaszczenie” struktury. Ograniczona ma zostać liczba okręgów sądowych z jednoczesnym dalszym funkcjonowaniem dotychczasowych jednostek orzeczniczych w postaci oddziałów sądów (dotychczasowe sądy rejonowe). Projekt przewiduje także: zrównoważenie obciążenia sędziów, ograniczenie liczby stanowisk funkcyjnych, maksymalne wykorzystanie potencjału kadry orzeczniczej, asystentów sędziów i urzędników sądowych, modyfikację nadzoru administracyjnego nad działalnością sądów, a także upowszechnienie informatyzacji i wykorzystanie systemów informatycznych w sądach.
Ziobro: Uwolnienie przeszło dwóch tysięcy stanowisk sędziowskich
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówił o „spłaszczeniu” struktury sądów już w ubiegłym roku. – Poprzez spłaszczenie struktury sądownictwa chcemy po pierwsze uzyskać efekt w postaci uwolnienia przeszło dwóch tysięcy stanowisk sędziowskich – wskazał w listopadzie. Ziobro przekonywał też wówczas, że sędziowie, „zamiast angażować się w prace biurokratyczne, zajmą się orzekaniem, czyli tym, na co liczy i czego oczekuje polskie społeczeństwo”.