Po tegorocznej prezentacji raportu rządowej podkomisji smoleńskiej, na której czele stoi Antoni Macierewicz, w którym jednoznacznie wskazano, że katastrofa smoleńska była wynikiem zamachu, senator Krzysztof Brejza postanowił zapytać premiera Matusza Morawieckiego, czy powiadomił o tym fakcie sojuszników z NATO i ONZ. Podobne pytania senator PO zadaje premierowi od lat i od lat nie dostaje na nie odpowiedzi.
Brejza pyta Morawieckiego o Smoleńsk
„Miesiąc temu PiS przyjął tezę o »zamachu« w Smoleńsku. Spytałem premiera, czy zgodnie z logiką i konsekwencją poinformował o »zamachu« NATO i ONZ” – napisał Brejza na Twitterze. „Premier nie odpowiada, kolejny raz udowadniając grę »zamachem« jedynie na użytek wewnętrzny” – dodał.
Do wpisu senator dołączył list z 12 kwietnia, który zaadresował do premiera.
Brejza poinformował też, że 4 maja wysłał pismo przypominające, ale i na nie otrzymał do tej pory odpowiedzi. „Milczenie rządu jest wymowne” – podkreślił.
Morawiecki o Smoleńsku. Do tej pory nie użył słowa „zamach”
12 kwietnia premier Mateusz Morawiecki został zapytany przez dziennikarzy, czy ustalenia z raportu smoleńskiego to stanowisko polskiego rządu. Antoni Macierewicz mówił jednoznacznie, że do katastrofy doprowadziły eksplozje, na co przedstawiał szereg mających to potwierdzać eksperymentów, symulacji i nagrań. Premier ocenił, że raport był przygotowywany „długo i w sposób bardzo pieczołowity” i pokazał „niezwykle konstruktywnie” to, jak przebiegała katastrofa w Smoleńsku.
– Uważam, że zaangażowanie do tego zespołu międzynarodowych ekspertów o światowej sławie, przeprowadzenie skrupulatnych i żmudnych badań, doprowadziło nas do wyciągnięcia wniosków, jakie były przyczyny – oceniał. – To wszystko wskazuje na to, że wnioski zostały wyciągnięte w sposób właściwy – zaznaczał.
Premier oświadczył wtedy, że „emocje, które są wokół raportu” powinny być zastąpione przez „rzetelną analizę raportu”. Sugerował też dziennikarzom, żeby „oglądnęli bardzo dokładnie” film przygotowany na podstawie raportu. – Rosjanie są zdolni do wszystkiego, są zdolni także do takiej zbrodni, o której ciężko było wcześniej pomyśleć. Podkomisja zebrała na to wystarczająco dużo dowodów, żeby okazało się to niestety prawdą – stwierdził.
– Liczę na to, że prokuratura nie tylko weźmie te wnioski i je skonsoliduje (...), ale także doprowadzi wreszcie do odpowiednich aktów oskarżenia – zaznaczył Morawiecki. Jak dodał, Polska będzie także domagała się sprawiedliwości i „odpowiedniego potraktowania katastrofy” również na arenie międzynarodowej, choć ani razu podczas konferencji premier nie użył wprost słowa „zamach” lub „wybuch”.
Czytaj też:
Donald Tusk promuje książkę na Twitterze. Jej tematyka to katastrofa smoleńska