W środę 11 maja w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Nowogrodzkiej odbyła się narada z udziałem najważniejszych polityków partii rządzącej. W rozmowach oprócz Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego brali udział m.in. Jacek Sasin, Mariusz Błaszczak oraz Antoni Macierewicz. Na spotkanie przybyli także m.in. Elżbieta Witek, Ryszard Terlecki, Beata Szydło, Marek Kuchciński i Joachim Brudziński.
Wśród poruszonych tematów miała być m.in. kwestia zmian w Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. „Super Express” pisze, ze zadeklarowano także pełne poparcie PiS dla ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry w kontekście zgłoszonego przez KO wotum nieufności. Poza tym prezes Jarosław Kaczyński miał zagrzewać polityków do wytężonej pracy w okręgach. Wygłosił półgodzinne przemówienie, w którym mówił o „gonieniu posłów do roboty”. Obecny na naradzie polityk zdradził, że jeśli „ wojna się uspokoi”, to prezes za kilka tygodni odejdzie z rządu, żeby całkowicie poświęcić się sprawom partii.
Dodał, że Kaczyński chce przygotować partię na wybory, które mają się odbyć w konstytucyjnym terminie, czyli jesienią 2023 r.
Kuźnia kadr PiS? Mówił o niej Jarosław Kaczyński
Prawdziwą furorę wśród posłów miała zrobić jednak inna zapowiedź: ważny polityk obozu Zjednoczonej Prawicy powiedział, że Jarosławowi Kaczyńskiemu marzy się uczelnia kształcącą przyszłych działaczy. –(…) prezes PiS mówił o powstaniu uniwersytetu partyjnego, czegoś na kształt kuźni kadr, szkoleń dla działaczy PiS – opowiadał anonimowo polityk.
„Super Express” o zdanie na temat tego pomysłu politologa. – Kaczyński najwyraźniej wyczuł, że ma słabe partyjne kadry, które kierują się interesem ekonomicznym, i musi coś z tym zrobić. Sam pomysł utworzenia szkoły partyjnej czy uniwersytetu partyjnego uważam za świetny – ocenił prof. Kazimierz Kik.
Czytaj też:
Co Kaczyński obiecał Ziobrze za poparcie dla Glapińskiego? Wyciekły pierwsze informacje