Doradca Erdogana wyjaśnia, skąd wątpliwości ws. rozszerzania NATO. „Dyplomatyczny balans”

Doradca Erdogana wyjaśnia, skąd wątpliwości ws. rozszerzania NATO. „Dyplomatyczny balans”

Ankara, zdjęcie ilustracyjne
Ankara, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / muratart
Rzecznik prezydenta Erdogana podkreślał, że Turcja musi utrzymać dyplomatyczny balans, żeby móc zachować zdolność do pomocy w ewentualnych negocjacjach mających zakończyć wojnę na Ukrainie. Tym tłumaczył opory Ankary przed rozszerzaniem NATO.

Ibrahim Kalin to główny doradca Recepa Tayyipa Erdogana w sprawach polityki zagranicznej. To właśnie jemu powierzono zadanie tłumaczenia niespodziewanego sprzeciwu Turcji wobec rozszerzania NATO o dwa kolejne kraje. Do tej pory tłumaczono tę postawę rzekomym poparciem, jakiego kraje skandynawskie udzielają mniejszości kurdyjskiej oraz organizacjom ją wspierającym. Nowe wyjaśnienie przedstawione przez Kalina mówi o kwestiach dyplomatycznych.

Turcja po 24 lutego skrytykowała Rosję za atak na Ukrainę oraz łamanie międzynarodowych konwencji na polu bitwy. Jej przedstawiciele zaznaczają jednak, że nie ma większego sensu przyjmowanie srogiej postawy względem Moskwy. jako członek NATO Turcja utrzymuje dobre kontakty z obiema stronami konfliktu i do tej pory zorganizowała dwie tury rozmów pokojowych pomiędzy Rosją i Ukrainą.

Na jej terytorium schronienie znajdują co prawda oligarchowie uciekający z Rosji przed sankcjami, ale też to tureckie drony sieją spustoszenie w szeregach okupanta i znacznie wspomagają ukraińską armię. Ankara zablokowała też cieśniny na Morzu Czarnym, blokując Rosjanom przejście. - Sprzeciwialiśmy się tej wojnie od początku – podkreślał Ibrahim Kalin w ubiegły weekend.

Doradca Erdogana: Co dobrego przyniesie karcenie Rosji?

– Oni potrzebują kogoś – zaufanego partnera, negocjatora, moderatora, mediatora – kto w pewnym momencie będzie w stanie mówić zarówno do rosyjskiej, jak i do ukraińskiej strony – przekonywał doradca Erdogana. – Byliśmy w stanie utrzymać taką pozycję od początku wojny i sądzę, że to w interesie wszystkich, by każdy zachował taką zrównoważoną pozycję – dodawał Kalin.

– Nie ma magicznej formuły, która pozwoli rozwiązać to w jeden dzień – podkreślał dyplomata. Pytał jednak, co dobrego przyniesie postawa nastawiona na karcenie Rosji. Jego zdaniem nie zmieni to ani przebiegu ani finału tej wojny.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Finlandia i Szwecja chcą do NATO, Turcja oponuje. Zaskakujący argument Erdogana