Transport rosyjskiego paliwa jądrowego nad Polską. Dokumenty nie potwierdzają słów ministra

Transport rosyjskiego paliwa jądrowego nad Polską. Dokumenty nie potwierdzają słów ministra

Samoloty rosyjskich linii Volga Dnepr
Samoloty rosyjskich linii Volga Dnepr Źródło: Newspix.pl / Maciej Goclon/Fotonews
Rząd twierdził, że Komisja Europejska prosiła o zgodę na transportowanie przez Polskę paliwa jądrowego z Rosji na Węgry. Według Onetu rząd dopuścił się manipulacji, bo nie ma na to potwierdzenia w dokumentach. Wydanie zgody przez Polskę na loty potwierdza też Urząd Lotnictwa Cywilnego w odpowiedzi na interwencję senatora KO.

Pod koniec kwietnia Onet informował, że Polska zgodziła się, by nad naszym krajem odbywały się loty z Rosji na Węgry z transportem paliwa jądrowego do rozbudowywanej przez Rosjan elektrowni atomowej w Paks. Zgoda była potrzebna, bo formalnie przestrzeń powietrzna nad jest zamknięta dla rosyjskich maszyn w ramach sankcji nałożonych na Moskwę po inwazji na Ukrainie. Onet informował, że Urząd Lotnictwa Cywilnego rekomendował wydanie zgody na przewozy, a pozytywnie do niej odniósł się wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.

Transport rosyjskiego paliwa nad Polską. Kontrowersyjne loty

Sprawa budziła jednak ogromne kontrowersje i była przedmiotem dyskusji w . Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, który nadzoruje urząd, tłumaczył, że w tej chwili nie ma innej możliwości transportu paliwa. Opozycja podnosiła, że polski rząd wspiera , który z kolei uchodzi za sojusznika w Europie – Węgry nie dostarczają broni na Ukrainę i nie przepuszczają transportów przez swoje terytorium oraz nie zgadzają się na wprowadzenie embarga na rosyjską ropę.

Adamczyk: KE występowała o zgodę na zorganizowanie przelotów

Adamczyk oświadczył w Sejmie, że „organizacja tych transportów lotniczych była uzgadniana z ”. – Mało tego i myślę, że pan prezes Samson (prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego – red.) to potwierdzi, Komisja Europejska występowała o zgodę na zorganizowanie tych przelotów, tłumacząc to właśnie stanem zagrożenia i takie były wprost sugestie ze strony Komisji Europejskiej – wskazał minister.

Dokumenty nie potwierdzają słów ministra

Jak podaje Onet, urzędnicy Ministerstwa Infrastruktury ani Urzędu Lotnictwa Cywilnego nie byli jednak w stanie przedstawić dowodów na potwierdzenie słów Adamczyka, że to Bruksela wystąpiła o zgodę na przeloty. Portal wysłał też pismo do Komisji Europejskiej, ale nie otrzymał odpowiedzi. Z nieoficjalnych rozmów z urzędnikami wynika za to, że miały miejsce nieformalne rozmowy KE ze stroną polską, dotyczące tego, czy państwo członkowskie Unii może wydać taką zgodę, ale „zezwolenia były jak zawsze wydawane przez państwa członkowskie”. Źródło Onetu nie potwierdziło też, by KE prosiła polski rząd o wydanie zgody.

Urząd Lotnictwa Cywilnego: Polska wydała zgody dla 9 wniosków

29 kwietnia, w ramach interwencji, o sprawę przelotów pytał też w piśmie do Urzędu Lotnictwa Cywilnego Krzysztof Brejza z Koalicji Obywatelskiej. Z odpowiedzi, którą otrzymał senator wynika, że wydano zgody dla dziewięciu wniosków strony rosyjskiej – siedem dotyczyło przelotów z transportem paliwa jądrowego do elektrowni na Słowach, Węgrzech i w Czechach, a dwa lotów charakterze humanitarnym. Z kolei w przypadku 20 wniosków nie wydano zgody.

Urząd stwierdził w piśmie, że przeloty rosyjskiego przewoźnika Volga Dnepr odbywały się w trybie emergency, ich celem było „zabezpieczenie potrzeb energetycznych państw UE”, „Komisja Europejska nie zgłaszała zastrzeżeń do wydawanych zgód”, a „Polska jako ostatnie państwo członkowskie wydała zgodę na przeloty w swojej przestrzeni rosyjskiemu przewoźnikowi”.

twitterCzytaj też:
Wojna na Ukrainie. Kiedy Rosjanie tracili most, Amerykanie chwalili się swoją przeprawą