Kołodziejczak w radiu TOK FM wskazał, że gdyby młodzi ludzie czytali książki, „wiedzieliby, że starcy, którzy meblują nam życie, nigdy sami władzy nie oddają". – Trzeba im ją wyrwać, odebrać. Często nasze działania (określane są – red.) jako zbuntowane, bałaganiarskie, coś złego. A ja czytam książki i wiem, o tym, że starcy nigdy władzy nie oddają – podkreślił.
– Ja nie chcę, żeby mi ktoś, kto już swoje życie przeżył, meblował moje życie. Żeby mówił, jak ja mam produkować, co mam robić – wyjaśniał – stwierdził.
Starcy muszą odejść
Według lidera Agrounii, „polityk może być aktywny w życiu publicznym do 65 roku życia, później powinien przejść niezwłocznie na emeryturę”. – Może być moim asystentem. Ja bym chciał mieć dwóch asystentów: Tuska i Kaczyńskiego. I dodatkowo jeszcze Czarzastego i może kogoś. Ja będę ich słuchał – powiedział.
Jego zdaniem, taka reforma wpuściłaby do polskiej polityki sporo młodej krwi. – A ona zawsze jest dobra. Dla mnie nie byłoby żadnego problemu – stwierdził. Sam Kołodziejczak ma niespełna 34 lata.
Inflacja w Polsce. Czyja to wina?
Michał Kołodziejczak odniósł się również do kwestii bezpieczeństwa żywnościowego Polaków w kontekście wojny w Ukrainie. – Często politycy PiS chwalą się na przykład, że wywozimy dużo żywności z Polski i mamy z tego 40 mld euro. A ja zadaję pytanie: czy Polaków stać na tę żywność, która jest wywożona z Polski? Bo może się okazać, że to jest żywność bardzo wysokiej jakości, na którą w tej chwili Polaków nie stać – ocenił.
Inflacja w kwietniu wyniosła 12,4 proc. Kołodziejczak zwrócił uwagę, że, „niektórzy chcą nam też wmówić, że inflacja jest spowodowana przez zwykłych ludzi”. – Każdy człowiek powinien zrozumieć, co mówią do nas politycy: inflacja jest przez ludzi, bo się czuli zbyt pewni, bo świat był poukładany. A ja mówię, że ten świat, robiony dla nas przez starców, musi w końcu odejść – zaznaczył.
Czytaj też:
Tusk zamieścił nowy film i zaapelował do opozycji. „Idźmy do wyborów razem”