Wybory prezydenckie odbędą się w 2025 roku. Wtedy też dobiegnie końca druga kadencja Andrzeja Dudy, a co za tym idzie, głowa państwa nie będzie mogła ubiegać się o reelekcję. W przyszłość wybiega sondaż Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych, który został przeprowadzony dla Radia ZET.
Z badania wynika, że gdyby pierwsza tura wyborów prezydenckich odbyła się w najbliższą niedzielę, najwięcej głosów (33,8 proc.) otrzymałby, jako kandydat Prawa i Sprawiedliwości, premier Mateusz Morawiecki. Pozycję wicelidera zająłby prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski (30,4 proc. głosów). To między tymi dwoma politykami miałoby dojść do starcia w drugiej turze.
Mateusz Morawiecki następcą Andrzeja Dudy?
W wywiadzie dla Interii Mateusz Morawiecki odniósł się do wyniku sondażu. Premier został zapytany wprost, czy „szykuje się do pałacu prezydenckiego”. – Prezydentem jest Andrzej Duda, a ja myślę wyłącznie o tym co zrobić, aby Polska łagodnie przeszła obecny kryzys – odpowiedział szef polskiego rządu.
– Jak uniknąć wzrostu bezrobocia. Co zrobić, aby Polacy mogli jak najwięcej zarabiać i jak zwalczyć tę fatalną inflację. To są moje cele, a tego typu sondaży dotyczących wielu polityków zobaczymy jeszcze bez liku – kontynuował premier. Na uwagę dziennikarza, że odpowiedź brzmi jak „gotowy program na kampanię”, premier odparł: „Dla mnie ważne jest tu i teraz”.
Czytaj też:
Zbigniew Rau ostro o „niemieckiej polityce wschodniej”. „Klęska”