„Jesteście troglodytami”, „Kolejny pisowski skok na kasę”, „zwykła ściema”. Opozycja nie zgadza się na zmianę konstytucji

„Jesteście troglodytami”, „Kolejny pisowski skok na kasę”, „zwykła ściema”. Opozycja nie zgadza się na zmianę konstytucji

Posiedzenie Sejmu
Posiedzenie Sejmu Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Prawo i Sprawiedliwość chce zmienić jeden przepis konstytucji i dodać do niej jeden nowy. Zmianom w ustawie zasadniczej sprzeciwiają się kluby opozycyjne, a „dalsze, rzeczowe prace nad projektem” poparło koło Kukiz'15.

W czwartek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie zgłoszonego przez Prawo i Sprawiedliwość projektu zmiany w Konstytucji RP. Zakłada on modyfikację art. 2016 ust. 5 ustawy zasadniczej i dodania art. 234a. Chodzi o możliwość przejęcia przez Skarb Państwa własności, która ma służyć do wspierania rosyjskiej agresji, a także niewliczanie wydatków na obronę ojczyzny do długu publicznego. Przejęty majątek miałby w całości być spożytkowany na wsparcie ofiar rosyjskiej agresji na Ukrainie.

Wniosek zmian w konstytucji uzasadniał w Sejmie szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber. – Musimy być przygotowani na trudniejsze czasy. Musimy mieć elastyczność w działaniu – podkreślał minister, odnosząc się do wyłączenia z limitu długu wydatków na obronność. Poseł Michał Jach oznajmił, że klub PiS w pełni popiera projekt i apelował do opozycji o jego poparcie.

Projekt zmiany konstytucji w Sejmie. Kropiwnicki: Zwykła ściema

Przeciwko projektowi opowiedziały się wszystkie kluby opozycyjne: , Lewica, Polska 2050, , i Porozumienie. – Projekt jest zwykłą ściemą. (...) Uważamy że ta zmiana jest niepotrzebna. Jest pozorna. Nagle przypomnieliście sobie o konstytucji – grzmiał w Sejmie Robert Kropiwnicki z KO. – Dzisiejsza konstrukcja (konstytucji – red.) to jest bezpiecznik solidarności międzypokoleniowej, bo ta dzisiejsza konstrukcja zabezpiecza wnuki przed głupotą dziadków. Po to, żeby nie obciążać przyszłych pokoleń waszą durnotą – stwierdził.

W ostrych słowach o projekcie wypowiedział się też Marcin Kulasek z Lewicy. – Nie wolno zmieniać konstytucji w czasach zarazy. Zaraza to covid, wojna, i pskowski atak na praworządność – mówił. – Nie zmienia się konstytucji z wrogami konstytucji. Nie ufamy wam i nie zaufamy. Nie liczcie w tej sprawie na nasze głosy – oświadczył.

Winnicki: Kolejny pisowski skok na kasę

– To nie jest ustawa o pieniądzach na armię, to jest kolejny pisowski skok na kasę. Wy nie wiecie, jak robić porządnie polską armię, bo gdybyście wiedzieli to PGZ nie miałaby siódmego prezesa. Wstyd, że pasiecie się na spółkach zbrojeniowych, nie prezentując żadnej sensownej strategii – krytykował propozycję PiS Robert Winnicki z Konfederacji. – Jesteście ekipą kolejnych pazernych, politycznych dziadków, które żerują na kolejnych pokoleniach (...). Rozwiązanie to nie służy państwu, tylko napychaniu waszych kieszeni – dodał.

Braun: Jesteście państwo troglodytami

Z kolei jego klubu kolega Grzegorz Braun nazwał pomysłodawców projektu „troglodytami”. – To jest kolejny projekt z cyklu oddzielamy światło od ciemności – kto nie realizuje jedynie słusznej linii zjednoczonej łże-prawicy w kwestiach nurtujących obecnie opinię publiczną, ten będzie zaliczony do grona ruskich agentów i wrogów ojczyzny. Przy okazji wyprodukowaliście państwo listę hańby, bo kto się podpisał pod projektem, ten dał wyraz swojemu barbarzyństwu w podejściu do konstrukcji prawno-ustrojowej Rzeczpospolitej – grzmiał Braun. – Jesteście państwo troglodytami, panie pośle nosicielu tego projektu. Jesteście niebezpieczni dla otoczenia ustrojowego – zarzucił posłom PiS Braun. – Hańba Wam! – zakończył.

Jarosław Sachajko oświadczył, że koło Kukiz'15 „popiera rzeczowe, dalsze prace nad tym projektem” i zaapelował do partii opozycyjnych o odłożenie ambicji politycznych na spokojniejsze czasy.

PiS nie ma większości do zmiany konstytucji

Projekt ustawy o zmianie konstytucji może zgłosić co najmniej 1/5 ustawowej liczby posłów (92 posłów), Senat lub prezydent. Żeby konstytucja została zmieniona, ustawę o zmianie konstytucji muszą uchwalić w jednakowym brzemieniu Sejm i Senat, a następnie musi ją podpisać prezydent. Sejm uchwala ją większością co najmniej2/3 głosóww obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, a Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.

Szanse na wprowadzenie zmian proponowanych przez PiS są nikłe, bo partia rządząca nie dysponuje wymaganą większością i nie może liczyć na wsparcie opozycji w tej sprawie.

Czytaj też:
Kowalski niespodziewanie wywołał posłankę Lewicy. Czarzasty: Nie wiem, czy pan jej pomógł