Najbogatszy poseł: Nie podniosłem cen, nie chcę odstraszać klientów

Najbogatszy poseł: Nie podniosłem cen, nie chcę odstraszać klientów

Artur Łącki
Artur Łącki Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Najbogatszy poseł w Sejmie ma majątek o wartości ponad 40 mln złotych. Artur Łącki z PO od lat działa z żoną w hotelarstwie i choć pandemia minęła, parlamentarzysta wciąż mówi o trudnej sytuacji w branży. – Rok wojenny może być gorszy od pandemicznego. Część turystów boi się przyjeżdżać do nas nad morze, bo Polska jest dla nich krajem frontowym – przyznaje polityk. Oprócz nieruchomości, poseł posiada cztery samochody i wzbogacił się o dzieło sztuki – obraz, który wisi w jego pokoju w hotelu sejmowym. W rozmowie z „Wprost” ujawnia, ile za niego zapłacił.

Artur Łącki twierdzi, że oprócz strachu obcokrajowców przed przyjazdem do Polski, nastrój przedsiębiorcom „psuje szalejąca inflacja, która zżera Polakom dochody, a właścicielom pensjonatów podnosi maksymalnie koszty”.

– Być może w Zakopanem, na który ludzie wydadzą ostatnie pieniądze, hotelarze odbijają sobie na turystach i podnoszą ceny. Ale ci, co posiadają ośrodki w woj. zachodniopomorskim, podnieśli ceny maksymalnie o 3-5 proc., by nie odstraszać klientów, którzy przyjeżdżają od lat – mówi. Chwilę później dodaje, że – w odróżnieniu od znajomych – nie podwyższył opłat w swoich obiektach.

– W jednym ośrodku w ogóle nie podniosłem cen. Natomiast w drugim po prostu zmieniliśmy ofertę, ale nie ma to nic wspólnego z podwyższaniem opłat – wyznaje polityk.
Artykuł został opublikowany w 22/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.