Konwencja PiS w podwarszawskich Markach rozpoczęła się o godz. 11. Wzięli w niej udział czołowi politycy partii rządzącej, których działacze przywitali gromkimi brawami. Głos zabrał jednak tylko Jarosław Kaczyński. Spotkanie rozpoczęło się od odśpiewania hymnu państwowego i prezentacji spotu, w którym przypomniano wypowiedzi byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego o patriotyzmie.
Konwencja PiS w Markach. Prezes PiS przeprosił działaczy
Na wstępie prezes PiS przeprosił osoby, którym nie udało się wejść na salę. – Zawiedliśmy, nie wiedzieliśmy, że będzie nas aż tak dużo. Przepraszam, bardzo przepraszam – powiedział.
Wicepremier przypomniał słowa swojego zmarłego brata, prezydenta Lecha Kaczyńskiego. – Wszyscy musimy być kontynuatorami jego dzieła, jego myśli. Musimy iść drogą, którą wskazał – mówił Jarosław Kaczyński, podkreślając, że spotkanie odbywa się w 101. dniu „walki narodu ukraińskiego o wolność”. – Te 101 dni chwały budzi nadzieję, jest wielką inspiracją. Ale budzi też refleksję nad naszym patriotyzmem – podkreślił.
Kaczyński Dobrze zdiagnozowaliśmy sytuację
Kaczyński wspominał też założenia programu, z którym PiS szedł do wyborów w 2015 r. i przypominał reformy przeprowadzone przez rząd w ostatnich latach. – Dobrze zdiagnozowaliśmy sytuację, diagnoza była krótka: pieniądze są rabowane. I podjęliśmy odpowiednie decyzje odnoszące się do przebudowy administracji publicznej, procedur, prawa karnego. To przyniosło skutek – mówił. Prezes PiS zaznaczył, że „najbardziej radykalna zmiana nastąpiła w polityce społecznej” i przypominał o wprowadzonych przez rząd rozwiązaniach dla rodzin i seniorów, a także o obniżeniu wieku emerytalnego. Następnie Kaczyński podsumował wzrost wydatków na obronę i zapowiedział kolejne.
– Nasi poprzednicy zwijali Polskę powiatową. My to odbudowujemy. Powstało 150 nowych komisariatów policji, 627 urzędów pocztowych, 4900 połączeń autobusowych. 85 mld złotych przekazanych zostało samorządom – wyliczał wicepremier. Stwierdził również, że PiS na początku swoich rządów „uratowało górnictwo”. – Węgiel jest potrzebny, być może będziemy musieli sięgnąć do innych zewnętrznych zasobów, oczywiście nie na wschodzie. Jesteśmy tutaj zabezpieczeni. – przekonywał.
„Tutaj nie wszystko wyszło”
– Ale jeśli jest beczka miodu, (...) to powinno być też troszkę rzeczy gorzkich. Jeśli chodzi o politykę mieszkaniową, to pobiliśmy rekord, (...) ale tutaj nie wszystko wyszło. Moglibyśmy być zadowoleni, gdyby mieszkań oddawano półtora razy więcej – zwrócił uwagę Kaczyński.
Prezes PiS broni budowy muru na granicy
Prezes PiS przypominał, że rząd był atakowany za działania na granicy polsko-białoruskiej. – Można było przewidzieć, co się stanie. Podjęliśmy decyzję, przerzuciliśmy odpowiednie siły – siły MSW i wojskowe. (...) Kiedy przyszedł atak, jego wielkie nasilenie, odpieraliśmy go twardo. Mur już prawie stoi. Jeśli trzeba będzie budować inne mury wzdłuż naszych granic – my tego nie chcemy – to będziemy to robić. Jeżeli trzeba będzie umacniać ten istniejący, to będziemy to robić. Niech nikt nie ma wątpliwości. Będziemy bronić Polski – mówił.
„Trzy plagi”
Prezes PiS przestrzegał, że jesienią może wrócić covid. – Rządzimy w trudnych czasach – najpierw pandemia. Tu stanęliśmy przed czymś niespodziewanym, co opanowało cały świat. Jeśli zadać pytanie, czy daliśmy radę? Można powiedzieć, że w wymiarze gospodarczym, całkowicie – w 100 proc. – ocenił.
Następnie podkreślał, że „społeczeństwo dokonało rzeczy niebywałej”, przyjmując uchodźców z Ukrainy. – I to przyjęcie bez obozów dla uchodźców, to wielka mobilizacja dobra w naszym społeczeństwie. Musimy spojrzeć na siebie inaczej, mniej krytycznie. Musimy odrzucić wmawianie nam, ze jesteśmy gorsi, bo jesteśmy lepsi – zaznaczył. Prezes PiS podkreślał, że Ukraina może zwyciężyć z pomocą Zachodu, „a na czele pomocy jest Polska”. – Zdaliśmy egzamin, ale diabeł nie śpi – dodał.
„Opanujemy inflację”
Jako „trzecią plagę” Kaczyński wymienił inflację, ale przekonywał, że rząd podjął działania, by z nią walczyć. W tym kontekście wymienił m.in. obniżki cen paliw. – Na pewno będą nowe pomysły i nowe działania. Musimy inflację opanować. Nie będę tutaj przedstawiał żadnych scenariuszy, terminów. Bo naprawdę nikt odpowiedzialny, nawet wśród najlepszych ekonomistów, nawet wśród noblistów, nawet oni nie potrafią, a cóż prosty polityk – stwierdził.
–Wiem jedno, inflację opanujemy i mam nadzieję, że nie będzie to jakiś termin bardzo odległy. Musimy to uczynić, bo perspektywa Turcji, 60 proc. inflacji, dla gospodarki, gospodarstw domowych jest naprawdę straszliwie niszcząca – dodał prezes PiS.
Kaczyński ogłasza „mobilizację”
Kaczyński ogłosił „mobilizację Prawa i Sprawiedliwości i całej Zjednoczonej Prawicy”. – To nie jest hasło, to jest objazd kraju, stara wypróbowana metoda. Już jutro, pan premier się zgłosił. Dziękuję Ci Mateuszu. Ma takie siły, że teraz trzeba, żeby przebiegł maraton. Ale i ja już w przyszłym tygodniu będę w drodze. Ruszymy w drogę z tą opowieścią, którą tu starałem się przedstawić – mówił wicepremier. – Naprzód, naprzód i jeszcze raz naprzód. Do zwycięstwa – zakończył swoje wystąpienie prezes PiS.
Spekulacje przed konwencją
Przed konwencją w mediach krążyło wiele spekulacji na temat propozycji, dotyczących walki z drożyzną, które PiS może zaprezentować. Pojawiły się też pogłoski, że partia Jarosława Kaczyńskiego może ogłosić waloryzację programu "500 plus". Rzecznik rządu tonował jednak nastroje i obniżał oczekiwania przed sobotnim wydarzeniem. – Nic mi nie wiadomo na temat propozycji „700 plus”. Dowiaduję się o niej z mediów – oświadczył w Radiu Zet Piotr Muller. Polityk partii rządzącej przekonywał, że „nie było takiej dyskusji na posiedzeniu rządu”, ale „nie wykluczył", że "w przyszłości może nastąpić modyfikacja «500 plus»".
– To będzie podsumowanie działań, które były w okresie covidu i pierwszych miesięcy konfliktu zbrojnego na terenie Ukrainy – mówił. – Nie zawyżałbym oczekiwań, że jutro padną jakieś przełomowe, nowe programy, ponieważ my wiele z nich już zrealizowaliśmy – przekonywał Piotr Muller w Radiu Zet.
Czytaj też:
Co politycy PiS usłyszą na sobotnim kongresie? „Kaczyński na serio bierze się za partię”