Przewodniczący parlamentu Węgier Laszlo Koever udzielił w sobotę wywiadu węgierskiej telewizji HirTV, w którym mówił między innymi o trwającej wojnie na Ukrainie i relacjach węgiersko-ukraińskich. Polityk oświadczył, że świat ze „zdumieniem i niezrozumieniem” przygląda się zachowaniu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Stwierdził też, że nie przypomina sobie, by potrzebujący pomocy kraj zwracał się do przywódcy innego państwa takim tonem jak Zełenski do przywódców Węgier czy Niemiec.
Węgierski polityk: Zełenski ma jakiś osobisty problem psychiczny
– Zwykle ten, kto potrzebuje pomocy, uprzejmie prosi, oczywiście uparcie i wytrwale, ale tylko prosi, a nigdy nie wymaga, a tym bardziej nie grozi. Grozi się zwykle wrogom, rzadko temu, kogo chce się mieć za przyjaciela. Jest tu jakiś osobisty problem psychiczny, z którym nie wiem, co począć – powiedział Koever w wywiadzie dla węgierskiej telewizji.
Polityk stwierdził też, że po wojnie mniejszość węgierska na Ukrainie „może mieć trudności” i przestrzegał, że „rząd musi być bardzo ostrożny”.
Odpowiedź z Kijowa
Na wypowiedź przewodniczącego parlamentu zareagował już w mediach społecznościowych Andrij Sybiha, zastępca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy. „Lud zawsze jest mądry i od wieków wie, jak odpowiadać na kompletnie niedopuszczalne, prostackie wypowiedzi ludzi w rodzaju nieszanownego szefa parlamentu Węgier: Winny zawsze ma najwięcej do powiedzenia” – napisał we wpisie na Facebooku. „Osła poznasz po dźwiękach, a głupiego po trajkocie. Język długi, rozum krótki” – ocenił.
Węgry sprzeciwiały się embargu na rosyjską ropę
Rada Europejska zatwierdziła w piątek szósty pakiet sankcji gospodarczych przeciwko Rosji, którego głównym elementem jest embargo na rosyjską ropę naftową. „Pokrywa to ponad 2/3 importu ropy z Rosji, odcinając ogromne źródło finansowania machiny wojennej. Maksimum presji na Rosję, aby zakończyć wojnę” – poinformował przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel. Na przyjęcie takiego rozwiązania nie chciały zgodzić się Węgry.
Czytaj też:
Kto zapłaci za ukraiński Plan Marshalla? „Jeden pomysł wydaje się sensowny”