Izabela Leszczyna została zapytana w TVN24 o kwestię waloryzacji 500 plus. – Gdyby rządziła PO, nie mielibyśmy dwucyfrowej inflacji – powiedziała na wstępie polityk. Dalej w wypowiedzi posłanka dywagowała, czy sztandarowy program PiS jest świadczeniem socjalnym. Prowadzący rozmowę dziennikarz wtrącił, że „pieniądze nie odegrały roli demograficznej”.
– Żadnej. Ani nie poprawiło jakości życia, tak naprawdę. Bo jakość życia dziecka to jest dobra szkoła, dobra ochrona zdrowia. Nic takiego się nie stało. Mamy to od siedmiu lat, a nie znam żadnych badań, które by zlecił rząd, pogłębionych, co się tak naprawdę stało? Jaką ma wartość dodaną? – dodała Leszczyna. Jej słowa odbiły się szerokim echem. Zareagowała m.in. Anna-Maria Żukowska z Lewicy i były poseł PiS a obecnie politolog Marek Migalski.
Beata Szydło skomentowała słowa Izabeli Leszczyny o 500 plus
„Nie wiem, jaka jest jakość życia poseł Leszczyny i nie interesuje mnie to. Ale trudno pominąć milczeniem jej kuriozalną wypowiedź. Program Rodzina 500 plus poprawił jakość życia kilku milionów polskich rodzin. Czy słowa Leszczyny to znak, że PO chce likwidacji tego programu?” – napisała w mediach społecznościowych była premier Beata Szydło.
Do swojej wypowiedzi odniosła się sama zainteresowana. „Widzę wzmożenie w PiS-ie, więc wyjaśniam tym, co nie rozumieją, co znaczą słowa: »Jestem zwolenniczką powiązania świadczeń socjalnych z realnym wzrostem gospodarczym, ze średnią płacą w gospodarce«. Innymi słowy powiedziałam, że 500 plus powinno być waloryzowane. Teraz niech PiS się odniesie” – skomentowała Leszczyna.
Czytaj też:
Waloryzacja 500 plus. Zaskakujące słowa wiceministra finansów