W piątek 10 czerwca Zbigniew Ziobro i Patryk Jaki zorganizowali konferencję prasową, na której podkreślali, że Solidarna Polska sprzeciwia się zmianom w traktatach Unii Europejskiej. – Będziemy domagać się w tej sprawie bardzo jasnego stanowiska rządu. Nie wyobrażamy sobie, żeby rząd mógł ten proces wspierać i akceptować – oświadczył minister sprawiedliwości i prokurator generalny.
Zbigniew Ziobro: Te pieniądze zostały nam ukradzione ze strony UE
Po głównej części konferencji przyszedł czas na zadawanie pytań. – Dlaczego pan i polski rząd, jako całość, mówiliście, że nie będziemy płacić ani złotówki kar za Turów? A tymczasem okazuje się, że do końca maja, została nam cała kwota, prawie 70 mln euro, tak czy inaczej, potrącona, więc de facto zapłaciliśmy – zapytał dziennikarz TVN24.
– Panie redaktorze, nie zapłaciliśmy. Te pieniądze zostały nam ukradzione ze strony UE, która w sposób bezprawny nałożyła kary, których nie przewiduje traktat – rozpoczął odpowiedź Zbigniew Ziobro. – Poza tym chciała doprowadzić, w obliczu wojny, napięcia wcześniej, finalnie wojny za wschodnią granicą, do tego, żeby w Polsce zabrakło prądu, żeby ludzie musieli świeczki świecić w czasie, kiedy był deficyt prądu w całej Europie na skutek działań Putina albo żeby płacili gigantycznie większe rachunki, jeśli musielibyśmy ten prąd z zewnątrz kupować – kontynuował minister sprawiedliwości.