Poseł Konfederacji: Na terytorium Polski powinny być amerykańskie głowice nuklearne

Poseł Konfederacji: Na terytorium Polski powinny być amerykańskie głowice nuklearne

Jakub Kulesza
Jakub Kulesza Źródło: Newspix.pl / TEDI
W niedzielę 12 czerwca w programie „Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii” polscy posłowie dyskutowali o ewentualnym umieszczeniu głowic atomowych na Ukrainie lub w Polsce. Jako że temat działał na wyobraźnię, między politykami nie zabrakło burzliwych wymian.

Program zaczął się od przytoczenia słów Radosława Sikorskiego, który stwierdził, że Zachód ma prawo dać Ukrainie broń atomową, by mogła bronić swojej suwerenności. Bartosz Kownacki z PiS stwierdził, że „ciężko w ogóle komentować tego rodzaju pomysły”, które prowadziłyby do eskalacji konfliktu. Podobnie sceptyczna była Anna Maria Żukowska z Lewicy. Michał Kamiński z Koalicji Polskiej bronił jednak słów byłego szefa MSZ, mówiąc o gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy.

– Pytanie do Radosława Sikorskiego, co zrobił, by Polska dysponowała arsenałem atomowym. Chociażby na zasadzie programu NATO „nuclear sharing”, w którym biorą udział Niemcy, którzy własnego arsenału atomowego nie mają, ale w ramach tego programu mogą go mieć na swoim terytorium – zmienił nieco temat Jakub Kulesza z Konfederacji. – Na terytorium Polski powinny być amerykańskie głowice nuklearne z możliwością ich wykorzystania. To zagwarantuje Polsce bezpieczeństwo – dodawał.

Żukowska o pomyśle Kuleszy: Byśmy wylecieli w powietrze

Bartosz Kownacki na taki pomysł zareagował stwierdzeniem, że byłby to pretekst dla Władimira Putina do ataku na Polskę. – Tego nikt w Polsce nie chce. To nie jest czas ani miejsce na nierozsądne i nieodpowiedzialne rozmowy – podkreślał. Żukowska pytała też o ewentualną kontrolę arsenału jądrowego w naszym kraju. – Nie wiem, kto miałby mieć guzik do tego. Bo jeśli jakimś cudem do władzy doszedłby Janusz Korwin-Mikke, to byśmy wszyscy wylecieli w powietrze – podkreślała.

Czytaj też:
Ważna deklaracja liderów Bukaresztańskiej Dziewiątki. Andrzej Duda: To jest kolejny sygnał jedności