PiS chce przełożyć wybory samorządowe. Co na to Pałac Prezydencki? Minister Andrzeja Dudy ma wątpliwości

PiS chce przełożyć wybory samorządowe. Co na to Pałac Prezydencki? Minister Andrzeja Dudy ma wątpliwości

Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło: Shutterstock
Prawo i Sprawiedliwość chce przesunąć wybory samorządowe na wiosnę 2024 r. Do tego potrzebne jest uchwalenie specjalnej ustawy, a ostateczna decyzja będzie należeć do prezydenta. Pałac nie zajął do tej pory stanowiska w tej sprawie, ale od jeden z ministrów Andrzeja dudy patrzy na nią sceptycznie.

Zgodnie z kalendarzem wyborczym wybory samorządowe powinny odbyć się jesienią przyszłego roku. Jednak również w tym czasie wypadają wybory parlamentarne. Z obawy przed kumulacją kampanii i głosowań Prawo i Sprawiedliwość chce przesunąć termin wyboru nowych władz lokalnych na wiosnę 2024 r.

PiS chce przesunąć wybory samorządowe

Rzecznik rządu Piotr Muller wskazywał kilka dni temu w rozmowie z Radiem Zet, że dwie trwające jednocześnie kampanie byłoby „dosyć problematyczne jeżeli chodzi o rozliczanie komitetów wyborczych”. Podobnych argumentów użył w wywiadzie dla „Polska. The Times” szef sejmowego klubu PiS Ryszard Terlecki. Polityk zapowiedział, że projekt ustawy o przełożeniu wyborów samorządowych „jest już gotowy” i „lada chwila trafi do ”. „Prawdopodobnie będziemy ją przyjmować jako projekt poselski” – poinformował i dodał, że może dojść do tego jeszcze w czerwcu.

- Pierwszy problem, nawet chyba nie najważniejszy – bardzo trudno jest organizować dwie potężne wyborcze operacje w krótkim czasie naraz, nawet gdyby je przedzielić kilkoma tygodniami. Po drugie – kampanie się na siebie nałożą. Jest bardzo ściśle opisane, jak mają być finansowane. Jeżeli zbiegłaby się kampania parlamentarna z samorządową, wobec których są stawiane inne wymagania finansowania, bardzo trudno byłoby je więc potem rozliczyć. Poza tym mogłoby dojść do rozmaitych błędów, które potem obciążałyby komitety wyborcze. Nie wspomnę już o tym, że mogłoby dojść po prostu do rozmaitych szwindli – tłumaczył powody przesunięcia wyborów Terlecki.

„Generalna zasada” prezydenta

PiS razem z koalicjantami dysponuje większością, dzięki której może przegłosować ustawę i odrzucić ewentualny sprzeciw Senatu, gdzie większość ma opozycja, ale na końcu będzie ją musiał popisać

Pałac Prezydencki nie zajął na razie stanowiska w tej sprawie, ale o pomysł byli pytani w poniedziałek w mediach prezydenccy ministrowie. – Stanowisko prezydenta jest takie, że wszelkie decyzje, również dotyczące prawa wyborczego, muszą być zgodne z konstytucją. Nie ma konkretnej propozycji, ale generalna wytyczna jest tego rodzaju – powiedział w „Grafitti” w Polsat News szef BBN Paweł Soloch.

Andrzej Dera: Mam wątpliwość

Z kolei wątpliwości w tej sprawie ma prezydencki minister Andrzej Dera. – Generalne podejście prezydenta jest takie, żeby wybory odbywały się w terminach konstytucyjnych, chyba że są jakieś okoliczności zmieniające tę zasadę. Okolicznością może być nałożenie się wyborów. Mam wątpliwość, czy to jest wystarczająca okoliczność, żeby wydłużać kadencję w samorządach – stwierdził w „Kwadrancie politycznym” w TVP1. Polityk zwracał też uwagę, że przełożenie wyborów samorządowych na wiosnę 2024 spowoduje z kolei kolizję w wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Czytaj też:
PiS złośliwie o programie PO, zwrócono uwagę na gest Tuska. Jest najnowszy spot

Źródło: TVP1/Polsat News/Polska The Times