– Dzisiejsza sytuacja w Unii Europejskiej jest niedobra, bo traktaty, a także inne przepisy, jakby przestały obowiązywać albo obowiązują w sposób bardzo luźny. To jest całkowicie sprzeczne z naszymi najbardziej elementarnymi interesami. Tylko ludzie najgłupsi, tacy zupełnie tępi mogą wierzyć, że to nam coś przyniesie. Może to przynieść tylko różnego rodzaju złe rzeczy – powiedział Jarosław Kaczyński w rozmowie z programem Trzecim Polskiego Radia.
Kaczyński krytycznie o Niemczech
Wicepremier skomentował także pojawiające się w przestrzeni publicznej pomysły reformy unijnych traktatów. – To są ludzie, którzy chcieliby zmienić Europę w jedno scentralizowane państwo rządzone tak naprawdę przez dwa podmioty m.in. Niemcy. To jest całkowicie sprzeczne z naszymi najbardziej elementarnymi interesami i tylko ludzie – przepraszam, że tak mówię – po prostu najgłupsi, zupełnie tępi mogą wierzyć, że to nam coś przyniesie – ocenił.
– To nam może przynieść tylko i wyłącznie różnego rodzaju złe rzeczy, począwszy od sfery godności, ważnej dla ludzi, którzy tę godność jakąś mają, a skończywszy na sferze gospodarczej, na poziomie tempa naszego rozwoju, relacji między nami a Niemcami, jeżeli chodzi o poziom gospodarczy – dodawał wicepremier.
Wpadka prezesa PiS
W pewnej chwili podczas rozmowy można było usłyszeć dzwoniący telefon. Jak się okazało, należał on do prezesa PiS. Przed wejściem na antenę Jarosław Kaczyński zapomniał o wyciszeniu dźwięku. Pech chciał, że akurat ktoś postanowił zadzwonić do polityka. Wicepremier nie dał jednak zbić się z tropu. Sięgnął do kieszeni, wyłączył telefon i kontynuował swoją wypowiedź.
Kaczyński i dzwoniący telefon
To kolejna w ostatnim czasie tego typu wpadka w wykonaniu prezesa PiS. 8 czerwca polityk spotykał się z mieszkańcami i samorządowcami Sochaczewa. Chwilę po tym, jak Jarosław Kaczyński wszedł na mównicę, zaczął dzwonić mu telefon. Prezes piS musiał przerwać przemówienie, przeprosić zebranych i wyłączyć telefon. Podobna sytuacja miała miejsce w październiku ubiegłego roku, podczas konferencji „o obronie ojczyzny”. – Ja przepraszam, ale zapomniałem schować, wyłączyć telefon – zareagował wówczas.
Czytaj też:
Kiedy Jarosław Kaczyński przestanie być wicepremierem? Prezes PiS w ogniu pytań dziennikarzy