Gościem Radia ZET był w poniedziałek 20 czerwca był Włodzimierz Czarzasty. W audycji oprócz pytań prowadzącej, gościom są zazwyczaj zadawane pytania od internautów, często o wiele bardziej nietypowe lub bezpośrednie. Tym razem współprzewodniczący Nowej Lewicy musiał się zmierzyć z pytaniami o swoje swetry.
Czarzasty o historii swoich swetrów. Zdradził, który kolor jest jego ulubionym
„Ile sweterków ma Pan w swojej kolekcji i który kolor lubi Pan najbardziej?” – tak brzmiało pytanie, które Czarzastemu zadano z oficjalnego profilu na Twitterze programu TVN24 „Szkło Kontaktowe”.
– Kolorów mam za mało. Będę jeszcze zbierał. Lubię swetry, a nie lubię garniturów. Nie wiem ile ich mam, nie liczę – odparł Czarzasty.
Współprzewodniczący Nowej Lewicy zwrócił się tez wprost do zadających mu pytanie. – Nie wiem, czy to nie jest obrzydliwe seksistowskie pytanie. Czy pytacie się, ile kobiety mają sukienek? Mężczyźni, podobnie jak kobiety, mają mieć prawo mieć tyle swetrów ile chcą – stwierdził kpiącym tonem.
– Ale sam pan zrobił z tego znak rozpoznawczy – wtrąciła wtedy prowadząca program Beata Lubecka.
– A mogę czasami pożartować? – odparł z uśmiechem Czarzasty.
Współprzewodniczący Nowej Lewicy zdradził też, który kolor swetra jest jego ulubionym i skąd wzięło się skojarzenie jego postaci ze swetrami.
– Jeżeli chodzi o kolory, to najbardziej żółty. To był mój znak rozpoznawczy swego czasu: żółty sweter – przyznał lider lewicy. – Przez przypadek to się zdarzyło. Byłem na zjeździe Ordynackiej w żółtym swetrze i „Gazeta Wyborcza”, która kocha mnie miłością wielką jak wszyscy wiedza, wrzuciła to zdjęcie żółte. I wtedy tak to poszło – dodał.