Wiceprzewodnicząca PO Izabela Leszczyna była gościem „Sedna Sprawy” w Radiu Plus. Polityk była pytana m.in. o hasło „mieszkanie prawem, nie towarem”. W sobotę szef PO Donald Tusk odniósł się do tej kwestii podczas spotkania z młodymi ludźmi w Gołkowicach Górnych w Małopolsce.
Prowadzący program zauważył, że do tej pory było to hasło kojarzone z Lewicą, a nawet krytykowane przez część polityków PO. – Mieszkanie prawem, nie towarem? – dopytał Jacek Prusinowski.
– Dokładnie tak – odpowiedziała Izabela Leszczyna. - Nie przypominam sobie, by ktoś z PO krytykował to zdanie – dodała. Przypomniała też program Mieszkanie dla Młodych z czasów rządu PO (program dopłat do kredytów – red.), który ruszył w 2014 roku. – Chyba ćwierć miliona mieszkań zostało w ten sposób przez młodych ludzi kupione, chodziło tam też o wkład własny. Nie było takiej dramatycznej sytuacji, że stopy procentowe poszły o sześć punktów procentowych w górę. Ludzie mogli sobie coś zaplanować – mówiła. Dodała, że PO prowadziła jeszcze program mieszkania na wynajem, ale „następcy zaniechali tego na rzecz propagandowego programu Mieszkanie+, nieudanego i zaniechanego”.
Leszczyna o mieszkaniach dla młodych: Muszą być określone dopłaty
Prowadzący pytał, jak PO zagwarantowałaby prawo do mieszkania.
– Przewodniczącemu Tuskowi chodził o odczarowanie tego, że mieszkanie dla młodych (…) jest dostępne tylko dla ludzi z dużych korporacji na wysokich stanowiskach, którzy zarabiają dużo pieniędzy. Mówimy o mieszkaniach na wynajem, systemie budowy mieszkań na wynajem. Muszą być wtedy określone dopłaty państwa – odpowiedziała Leszczyna. Dodała, że „to się opłaci, bo jest to polityka prorodzinna”.
Zapytana o to, czy jest to program PO i ile będzie mieszkań, odpowiedziała: „polityka od trzech milionów mieszkań już mamy”. – Nie będziemy mówili, ile. Muszą być dostępne mieszkania w miejscach, gdzie jest praca, żeby młodzi ludzie mogli zarabiać i utrzymać mieszkania – mówiła wiceprzewodnicząca PO. Prowadzący dopytywał, kto będzie budował mieszkania – państwo czy prywatne podmioty.
– Nie chodzi o to, by powstawały holdingi spożywcze i żeby państwo, ministerstwa zajmowały się budowaniem. Chodzi o system dopłat, mieliśmy podobny program w 2014 r. Nie zdążył się rozkręcić, PiS go zamknął. Mamy lepsze pomysły, jak wygramy wybory, przedstawimy szczegóły – zapewniała Izabela Leszczyna.
Czytaj też:
Tusk spotkał się z młodzieżą. Suski: Opowiada bajki dla niegrzecznych dzieci