Kaczyński ujawnia swój plan. Wiadomo, kiedy decyzja o następcy prezesa PiS

Kaczyński ujawnia swój plan. Wiadomo, kiedy decyzja o następcy prezesa PiS

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Gdy Jarosław Kaczyński stwierdził, że Mariusz Błaszczak zastąpi go „pod każdym względem”, pojawiły się spekulacje, że to właśnie on będzie kolejnym szefem PiS. Kaczyński takich pogłosek nie potwierdził, ale w rozmowie z „Polska Times” ujawnił swój plan. Zapowiedział, że nie będzie już kandydował na szefa partii.

Niedawno Jarosław Kaczyński ogłosił odejście z rządu, a na swojego następcę w roli wicepremiera namaścił Mariusza Błaszczaka. Pozostaje jednak pytanie, kto może przejąć po Kaczyńskim rządy w Prawie i Sprawiedliwości. Gdy Kaczyński mówił w TVP o swoim przekonaniu, że Błaszczak zastąpi go znakomicie „pod każdym względem, także jeżeli chodzi o wszystkie funkcje”, pojawiły się spekulacje, że to właśnie on będzie kolejnym szefem PiS.

O takie pogłoski Kaczyński został zapytamy w wywiadzie dla „Polska Times”. – W sprawach kierownictwa partii, jeśli będzie wszystko zgodnie z planem i nie zdarzy się nic nadzwyczajnego decyzje zapadną za trzy lata. Wówczas odbędzie się kongres partii, na którym ja już nie planuję kandydowania na szefa partii, w związku z tym odłóżmy tę sprawę, bo moja wypowiedź odnosiła się do funkcji Mariusza Błaszczaka w rządzie – wyjaśnił.

Kaczyński: Jeżeli uzyskam mandat, to będę szeregowym posłem

Prezes PiS podkreślał, że „na pewno nie zamierza kandydować na szefa partii”, a jeżeli w kolejnych wyborach uzyska mandat, to będzie „szeregowym posłem”. – Miałem już nie kandydować w roku 2020, ale ówczesne wydarzenia spowodowały, że nie było innego wyjścia. Kongres partii był dopiero w 2021 roku i musiałem kandydować – stwierdził Kaczyński.

– Mam nadzieję, że w 2025 roku sytuacja będzie zupełnie inna. Poza tym instytucja, która ma za sobą ponad dwa tysiące lat doświadczenia chyba słusznie przyjmuje tę granicę 75 lat aktywności. U mnie to akurat będzie wówczas 76 lat, jednak to nie oznacza, że ja mam zamiar później nic nie robić – powiedział.

Choć do kongresu zostały trzy lata, to lista potencjalnych następców Kaczyńskiego w partii zaczyna się wydłużać. Nieoficjalnie mówi się, że spore szanse ma także europoseł Joachim Brudziński.

Czytaj też:
Gowin odpowiada Kaczyńskiemu. „Zamiast słuchać wolałeś przekupywać moich posłów”