Instytut Badań Pollster zbadał na zlecenie „Super Expressu” ilu powinno być posłów. Wyniki zaskakują. Aż 63 proc. ankietowanych uznało, że w Sejmie powinno zasiadać maksymalnie 150 parlamentarzystów. Zdaniem 19. proc. badanych reprezentantów narodu w izbie niższej powinno być między 150 a 349. 15 proc. respondentów nic by w tej sprawie nie zmieniało i pozostawiłoby 460 posłów.
Pomysł zwiększenia liczby przedstawicieli Polaków do Sejmu nie uzyskał aprobaty zbyt wielu uczestników badania. 2 proc. ankietowanych opowiedziało się za tym, aby liczba posłów wynosiła między 461 a 600. Z kolei 1 proc. opowiedział się za wybieraniem do izby niższej ponad 600 reprezentantów. Sondaż przeprowadzono w dniach 21-22 czerwca na reprezentatywnej próbie 1011 osób.
Sugestie ws. zmiany liczby posłów i senatorów
Propozycja zmniejszenia liczby posłów wraca o jakiś czas. We wrześniu 2020 r., kiedy rząd wisiał na włosku z powodu ustawy dla zwierząt autorstwa Jarosława Kaczyńskiego, Bogusław Sonik stwierdził, że to „polityczne przesilenie jest dobrą okazją do refleksji”. Poseł PO zaproponował zmniejszenie o połowę Sejmu i Senatu. Chciał również, aby wprowadzić limit sprawowania mandatu posła, senatora, europosła i radnego na dwie kadencje.
Ograniczenie liczby posłów i senatorów proponowała także Barbara Dolniak z Nowoczesnej w lipcu 2016 r. Wypowiedź ówczesnej wicemarszałek Sejmu związana była z burzą wokół podwyżek dla najważniejszych osób w państwie. Zmniejszenie liczby posłów do 360 i senatorów do 50 proponowało w 2009 r. Prawo i Sprawiedliwość. Z kolei w październiku 2018 r. do Senatu wpłynął projekt zmiany konstytucji zwiększający liczbę senatorów o dwóch – przedstawicieli Polonii.
Czytaj też:
Najnowszy sondaż wskazuje na sporą wygraną PiS. Jednocześnie to fatalne wieści dla rządzących