Sztaby nie walczą. Decyzja ws. Polski to dowód, że NATO boi się drażnić Rosję

Sztaby nie walczą. Decyzja ws. Polski to dowód, że NATO boi się drażnić Rosję

Szczyt NATO w Madrycie
Szczyt NATO w Madrycie Źródło: NATO
Decyzja o umieszczeniu w Polsce dowództwa amerykańskiego V korpusu to dowód, że NATO ciągle boi się drażnić Rosji. Dlatego wysyła nam generałów, zamiast frontowych żołnierzy, którzy mogliby odstraszyć Moskwę.

Właściwie to powinniśmy się cieszyć. Krok po kroku obecność wojskowa USA na wschodniej flance NATO się zwiększa. Najpierw rotacyjna obecność całych jednostek, teraz stała siedziba korpusu amerykańskiego. Nie da się jednak uniknąć wrażenia, że sojusznicy – z tymi amerykańskimi na czele – zdecydowali się nie korzystać z unikalnej szansy, jaką stwarza rosyjska inwazja na Ukrainę. Ta granda mogłaby usprawiedliwić przesunięcie daleko na wschód środka ciężkości NATO, doprowadzając do pokonania Rosji na Ukrainie i zepchnięcia jej do głębokiej defensywy na kolejne dziesięciolecia.

Tak się jednak nie stało, co pokazuje, że państwa wschodniej flanki NATO to ciągle członkowie NATO drugiej kategorii.

Artykuł został opublikowany w 26/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.