W środę 29 czerwca Jarosław Kaczyński spotkał się z senatorami Prawa i Sprawiedliwości. O przebiegu rozmów politycy partii rządzącej informowali bardzo oszczędnie. „Rozmawialiśmy o reformie partii, trwającym już objeździe kraju, najważniejszych wyzwaniach politycznych na najbliższe miesiące i o tym jak wygrać z paktem senackim! Trwa mobilizacja” - napisał w mediach społecznościowych wicemarszałek Senatu Marek Pęk.
O czym senatorowie rozmawiali z Kaczyńskim?
Jak ujawniła „Gazeta Wyborcza”, prezes PiS rozmawiał z przedstawicielami swojej partii w Senacie przez około dwie godziny. Tematem przewodnim była mobilizacja przed wyborami parlamentarnymi. Z informacji dziennika wynika, że część polityków miała do byłego wicepremiera szereg pretensji.
Senatorowie mieli skarżyć się na to, że posłowie rozdają czeki w terenie, a oni nie, a przecież trwa kampania i można się tak wypromować. Działacze PiS mieli na myśli środki przyznane przez rząd samorządom na inwestycje. Senatorowie mieli także narzekać na współpracę z niektórymi posłami. Mówili, że w niektórych regionach są problemy przy ustalaniu wspólnej strategii.
Spotkanie opozycji w Senacie
Także 29 czerwca odbyło się spotkanie przedstawicieli PO, PSL, Lewicy, Polski 2050 oraz PPS z senatorami niezależnymi. W rozmowach wzięli udział m.in. Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz, Michał Kobosko oraz Krzysztof Kwiatkowski.
Po zakończeniu negocjacji szef senackiego klubu Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki powiedział dziennikarzom, że w trakcie spotkania zapadły ważne decyzje dotyczące przyszłości opozycji. – Myślę, że to spotkanie przybliżyło powstanie Drugiego Paktu Senackiego przed przyszłorocznymi wyborami. Ze strony ugrupowań opozycyjnych, a były tu obecne wszystkie ugrupowania demokratycznej opozycji, była taka deklaracja, żeby rozmawiać o tym raczej szybciej niż przed samymi wyborami – tłumaczył polityk KO.
Czytaj też:
Drugi Pakt Senacki. Ważne ustalenia po spotkaniu przedstawicieli opozycji