Na nietypową zawartość corocznego raportu NIK uwagę zwrócili dziennikarze „Rzeczpospolitej”. Przypomnieli, że zwykle zmianom w strukturze rządów poświęca on jedynie krótki fragment. Tym razem jednak temu zagadnieniu poświęcono cały rozdział i objęto okres od 2015 do 2021 roku. Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli zauważyli, iż tylko w 10 z 38 działów rządowej administracji nie doszło w tym czasie do zmiany nazwy lub zakresu działania. W pozostałych doszło natomiast do aż 83 takich modyfikacji.
Najczęściej działo się to w przypadku budownictwa i rozwoju regionalnego. Od listopada 2015 roku za rozwój odpowiadali odpowiednio: minister rozwoju; minister rozwoju i finansów; minister inwestycji i rozwoju; minister finansów, inwestycji i rozwoju; minister funduszy i polityki regionalnej; minister finansów, funduszy i polityki regionalnej; i w końcu ponownie minister funduszy i polityki regionalnej.
Wśród absurdów ciągłych rekonstrukcji wymieniono też powołanie 26 października 2021 roku Ministerstwa Sportu, które kolejnego dnia z mocą wsteczną przekształcono w Ministerstwo Sportu i Turystyki. W 2020 roku odpowiadających za rybołówstwo pracowników z Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej na niecałe cztery tygodnie przydzielono do Ministerstwa Infrastruktury. Później zostali oni przeniesieni jeszcze do resortu rolnictwa. W 2020 przywrócono też Ministerstwo Środowiska, które zlikwidowano po mniej niż 7 miesiącach.
NIK: Trzeba ograniczyć zmiany w Radzie Ministrów
We wnioskach z raportu zwracano uwagę na konieczność ograniczenia zmian w strukturze Rady Ministrów i poszczególnych ministerstwach. Dodano także potrzebę wprowadzania ich z odpowiednim wyprzedzeniem. W takiej sytuacji, zdaniem kontrolerów, trudno o prawidłowe inwentaryzowanie i przejmowanie majątku przypisanego do danego działu. Problematyczna jest też podstawa prawna pracy urzędników w poszczególnych działach.
Czytaj też:
Ministerialne budżety na płace wciąż puchną. Interpelacje poselskie pokazują skalę