Pomyłka podczas głosowania ws. rozszerzenia NATO. „Sądziłem, że głosujemy już kolejny punkt”

Pomyłka podczas głosowania ws. rozszerzenia NATO. „Sądziłem, że głosujemy już kolejny punkt”

Robert Winnicki
Robert Winnicki Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Sejm wyraził zgodę na ratyfikację przez Andrzeja Dudę członkostwa Finlandii i Szwecji w NATO. Podczas głosowania poseł Konfederacji popełnił błąd, o czym poinformował w mediach społecznościowych.

W czwartek 7 lipca posłowie zajęli się dwoma rządowymi projektami ustaw o ratyfikacji protokołów do Traktatu Północnoatlantyckiego w sprawie akcesji Królestwa Szwecji oraz Republiki Finlandii. Przed godz. 20:00 w Sejmie odbyło się głosowanie w tej sprawie.

Nad projektem dotyczącym akcesji Szwecji głosowało 442 posłów i wszyscy byli za przyjęciem ustawy. W przypadku Finlandii – głosowało 442 polityków: Robert Winnicki był przeciw, Grzegorz Braun się wstrzymał, pozostali posłowie byli za. Ostatecznie Sejm wyraził zgodę na ratyfikację przez prezydenta członkostwa Finlandii i Szwecji w NATO. Co ciekawe, Grzegorz Braun nie wziął udziału w głosowaniu ws. akcesji Szwecji.

Chwilę po głosowaniu okazało się, że w przypadku jednego posła doszło do pomyłki. „Ws. głosowania nad członkostwem Finlandii w NATO niestety pomyliłem się, sądziłem, że głosujemy już kolejny punkt – o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji” – napisał Robert Winnicki na .

Sejm zagłosował ws. rozszerzenia NATO. Mateusz Morawiecki komentuje

W sprawie decyzji głos zabrał Mateusz Morawiecki, który wygłosił krótkie oświadczenie na sejmowym korytarzu. – To historyczna i bardzo ważna decyzja. Bardzo się cieszę z tej praktycznie jednomyślności naszego Sejmu – powiedział szef polskiego rządu.

– To potwierdza, że Finlandia i Szwecja naprawdę są dla Polski bardzo ważnymi partnerami, a teraz wraz z ich wejściem do NATO, już wkrótce, Morze Bałtyckie stanie się wewnętrznym morzem NATO. Można tak powiedzieć, a rozszerzone NATO to rozszerzone bezpieczeństwo Polski. I to też bardzo ważne dla wszystkich Polaków, że w tej dobie dramatycznej, zbrodniczej agresji Rosji na Ukrainę, mamy tutaj dodatkową kartę w talii naszego bezpieczeństwa – podsumował premier .

Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Groźby Putina to zapowiedź eskalacji? „Co tu mówić, niech spróbują”