Rosyjskie portale informacyjne przytoczyły we wtorek komunikat rzeczniczki MSZ Rosji Marii Zacharowej na temat relacji Rosji z USA.
– Po sprowokowaniu zaostrzenia kryzysu ukraińskiego i rozpętaniu zaciętej hybrydowej konfrontacji z Rosją Waszyngton i jego sojusznicy niebezpiecznie balansują na granicy otwartej konfrontacji militarnej z naszym krajem, co oznacza bezpośredni konflikt zbrojny między mocarstwami nuklearnymi – przekazała rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji Maria Zacharowa.
To kolejne w ostatnich dniach groźby ze strony rosyjskiego MSZ pod adresem państw wspierających Ukrainę w rosyjskiej wojnie. Po tym, jak należąca do NATO i UE Litwa zablokowała rosyjskim towarom wstęp na swoje terytorium, Zacharowa ostrzegała, że „jeśli sytuacja nie ustabilizuje się w ciągu najbliższych dni, Rosja podejmie zdecydowane działania przeciw Litwie i Unii Europejskiej”.
Rosyjskie MSZ o premierze Japonii: Zdumiewające wypowiedzi
W ostatnim komunikacie Zacharowa oceniła też za „niedopuszczalne” próby Japonii przedstawiania Rosji jako kraju grożącego bronią jądrową. – Próby wypaczania w celach propagandowych logiki odstraszania, na której opierają się oficjalne rosyjskie komentarze na temat kwestii nuklearnych i przedstawiania nas jako kraju grożącego bronią jądrową, są absolutnie nie do przyjęcia – oświadczyła.
Rosyjskie MSZ oceniło, że „ton i kierunek wrogich rosyjskich wypowiedzi premiera Japonii Fumio Kishidy na temat broni jądrowej są zdumiewające”. –Zwróciliśmy uwagę na niedawne wrogie komentarze wobec Rosji premiera Japonii Fumio Kishidy, w tym jego tendencyjne wypowiedzi na temat broni jądrowej. Ich kierunek i ton są zastanawiające. W szczególności, aby uzasadnić wybór Hiroszimy jako miejsca dla szczytu G7 (szczyt ma być zorganizowany w tym mieście w 2023 roku – red.) padło zdanie, że nie ma bardziej odpowiedniej alternatywy dla wspomnianego miasta, gdy w warunkach destabilizacji porządku światowego „użycie przez Rosję broni jądrowej i zagrożenie dla niej staje się rzeczywistością”.