Ambasada Rosji w Szwajcarii grozi pozwem redakcji „Neue Zürcher Zeitung”. Wszystko przez okładkę z 9 lipca i artykuł „Superbohaterowie i złoczyńcy pokazują swoją siłę w internecie”. W materiale porównano propagandę Ukrainy i Rosji w mediach społecznościowych. Prezydenta Zełenskiego przedstawiono jako ukraiński odpowiednik Kapitana Ameryki z komiksów Marvela. Prezydenta Putina jako clowna z nieakceptowanymi w Rosji symbolami LGBT na twarzy.
Ambasada w Bernie oprócz groźby podjęcia kroków prawnych napisała też list otwarty do redaktora naczelnego gazety Erica Gujera. W swojej wiadomości dyplomaci wyrazili oburzenie z powodu wydrukowania „obraźliwej karykatury prezydenta Federacji Rosyjskiej”. „Uważamy, że wolność słowa nie jest w żaden sposób zgodna z wolnością rozpowszechniania obelg i fejków” – napisali pracownicy ambasady i zapowiedzieli pozew o zniesławienie oraz oszczerstwo.
Jak działa propaganda w Rosji?
Propaganda i dezinformacja to kluczowe narzędzia polityki wewnętrznej i zagranicznej władz Federacji Rosyjskiej. Główną rolę w szerzeniu rosyjskich kłamstw odgrywają ludzie nazywający siebie „dziennikarzami” i „publicystami”, a w rzeczywistości będący częścią systemu kłamstwa zarządzanego przez Kreml. To oni kształtują rosyjską opinię publiczną, zapewniając tym samym utrzymanie społeczno-politycznej stabilności reżimu.
Najważniejszym kanałem propagandowego oddziaływania na społeczeństwo pozostaje w Rosji telewizja państwowa. Jej czołowi propagandyści, czerpiąc spore dochody ze swojej aktywności, dzień w dzień utrwalają w głowach Rosjan główne linie narracyjne rosyjskiej propagandy – kłamią na temat wojny na Ukrainie, wychwalają imperialistyczne zapędy Władimira Putina, szerzą fałszywe mity dotyczące historii, atakują i ośmieszają Unię Europejską oraz NATO, a jednocześnie budują w rosyjskiej świadomości poczucie zagrożenia i grożą państwom Zachodu, w tym Polsce. Szczególnie aktywni w tym zakresie są prowadzący programy o tematyce politycznej emitowane z dużą częstotliwością, którzy działają na zlecenie Kremla.
Panująca w Rosji cenzura, ograniczony dostęp do innych niż kontrolowane przez państwo źródeł informacji, a także podsycane od dziesięcioleci strach, uprzedzenia i mity – wszystko to sprawia, że skuteczność rosyjskich propagandzistów w oddziaływaniu na rosyjskie społeczeństwo utrzymuje się na wysokim poziomie. Niestety rosyjskie kłamstwa przenikają również do opinii publicznej na Zachodzie.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
„5 milionów dolarów za głowę Wałęsy”. Były prezydent deklaruje gotowość wizyty w Moskwie