W niedzielę stacja TVP Info poinformowała o napaści słownej oraz akcie agresji fizycznej ze strony niezidentyfikowanych napastników wobec pracownika telewizji oraz pracownika ochrony. Do sytuacji doszło na Placu Powstańców Warszawy, przed budynkiem TVP. W „Wiadomościach” pokazano m.in. jak jeden z mężczyzn wyzywał pracownika stacji, splunął też w jego stronę. W poniedziałek Telewizja Polska przekazała, że agresor zgłosił się na policję i przyznał do winy. Usłyszał zarzuty dotyczące kierowania gróźb karalnych, naruszenia nietykalności i znieważenia.
Atak na pracowników TVP. Skargi na wulgarne słowa w materiale
Krajowa Radia Radiofonii otrzymała dwie skargi związane z wyemitowaniem słów, których napastnicy użyli w stosunku do pracowników TVP („wypi***olić”, „j***ć”, „c***u”). To dlatego, że zostały one zagłuszone tylko na ułamki sekund.
– Na „Wiadomości" z 17 lipca wpłynęła jedna skarga, druga na „Wiadomości" z 18 lipca. Zarzuty dotyczą wyemitowania niewygłuszonych wulgaryzmów – przekazała rzeczniczka KRRiT, Teresa Brykczyńska w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.
Portal przypomina, że pięć lat temu do KRRiT wpłynęła podobna skarga. Chodziło o wyemitowanie słów Adama Michnika skierowanych do Ziemowita Piasta Kossakowskiego pytającego o jego brata (Michnik nazwał Kossakowskiego „sk***ysynem”).
W materiale Wiadomości” dotyczącym incydentu przed budynkiem TVP zachowanie napastników zostało skojarzone z działalnością lidera PO Donalda Tuska. „Donald Tusk niedawno zapowiadał, że będzie siłą wyprowadzał urzędników z najwyższych instytucji państwowych, a jego polityczni sojusznicy deklarowali, że zajmą się tym silni panowie. Pierwsi przyszli do Telewizji Polskiej” – brzmiało podprowadzenie do materiału na temat napaści. Więcej pisaliśmy o tym tutaj.
Czytaj też:
Wiceminister w rządzie PiS nie chciał odpowiadać na pytanie o TVP. Zaatakował dziennikarkę