Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau udał się do Ukrainy także jako przewodniczący Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. W trakcie wizyty w Kijowie spotkał się ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Dmytro Kulebą. Szef polskiej dyplomacji odwiedził też Buczę, gdzie Rosjanie dopuścili się zbrodni na masowa skalę. W planach jest również rozmowa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem Denysem Szmyhalem.
Zbigniew Rau w Kijowie
W czasie wspólnej konferencji prasowej z Kułebą Rau podkreślał, że ma „jedno, bardzo proste przesłanie”. – Jesteśmy zjednoczeni w solidarności i nieustannym wsparciu całemu narodowi Ukrainy – oświadczył minister spraw zagranicznych. Rau podkreślał też, że Rosja wypowiedziała Ukrainie niesprowokowaną wojnę. – Przed chwilą odwiedziłem Buczę i byłem świadkiem skutków bezsensownego okrucieństwa, którego nie da się opisać (...). To, co zobaczyliśmy i usłyszeliśmy w Buczy nazwałbym cichym wołaniem zduszonego człowieczeństwa – powiedział szef polskiej dyplomacji.
Apel do Rosji
– Zbrodnie wojenne popełnione przez rosyjskie wojska na Ukrainie nie mogą być zapomniane, a ci którzy odpowiadają za to, powinni być postawieni przed wymiarem sprawiedliwości. Społeczność międzynarodowa ma zobowiązanie, aby dołożyć wszelkich starań na rzecz pociągnięcia do odpowiedzialności każdego winnego tych straszliwych zbrodni – wskazał. Rau wezwał też ponownie Rosję do „natychmiastowego zaprzestania wszelkich działań wojennych i wycofania się całkowicie z terytorium Ukrainy w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową”.
Czytaj też:
Rozjemca, negocjator czy cwany gracz? W co gra Turcja w trakcie wojny o Ukrainę?