Przed 78. rocznicą Powstania Warszawskiego rozgorzał spór wokół marszu zapowiedzianego na ten dzień przez narodowców. Stowarzyszenie Rota Marszu Niepodległości na czele z Robertem Bąkiewiczem domagało się uznania wydarzenia za cykliczne, na co nie zgodził się sąd. Minister sprawiedliwości i prokurator generalny złożył w tej sprawie skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego. Pytany o powody takiego ruchu, lider Zbigniew Ziobro odparł, że „popiera demokrację”. – Nie może być tak, że tylko środowiska na przykład LGBT – bo tak chce pan Trzaskowski – będą miały prawo do cyklicznych marszów. Tylko mają do tego prawo też narodowcy i inne osoby, które nie podzielają poglądów i wartości pana Trzaskowskiego. Demokracja nie jest tylko dla tych, którzy mają takie poglądy jak ja – oświadczył w poniedziałek na konferencji prasowej w Elblągu.
Marek Belka: Pan Zero też ma prawo do cyklicznych, głupich wypowiedzi
Tłumaczenia Ziobry nie spodobały się europosłowi KO i byłemu premierowi Markowi Belce. „Według pana Zero (tym mianem Ziobrę nazwał Leszek Miller – red.) «Narodowcy też mają prawo do cyklicznych marszów». Pan Zero też ma prawo do cyklicznych, głupich wypowiedzi. Szkoda tylko, że tak intensywnie go używa” – napisał na Twitterze.
Wąsik reaguje
Na wpis zareagował wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik. „Środowiska LGBT maja prawo demonstrować, środowiska narodowe nie mają prawa. Czego nie rozumiecie? Bolszewik pełną gębą” – napisał polityk PiS. Belka nie zostawił tego bez odpowiedzi. „W przeciwieństwie do was Wąsik, ja szanuję otwarty dialog i to w każdej postaci. Dlatego wcale nie krytykuję ani was, ani waszego przełożonego. Im więcej waszych głupich wypowiedzi tym lepiej” – oparł.
Były premier „dołączył się” też do „powszechnych gratulacji z okazji wyroku”. Na tym się jednak nie skończyło. „Przed Państwem I sekretarz POP PZPR na Uniwersytecie Łódzkim” – stwierdził Wąsik.
Przegrany proces wiceministra
„Dołączając się do gratulacji z okazji wyroku” Belka nawiązał do przegranego przez Wąsika procesu o zniesławienie, który wytoczyła mu Fundacja Otwarty Dialog. Sąd nakazał wiceministrowi przeproszenie FOD, Bartosza Kramka i Ludmiły Kozłowskiej na stronach TVP Info, TV Republika oraz wPolsce.pl. Ponadto każdemu ze skarżących ma zapłacić po 10 tys. zł plus odsetki. Nieprawomocny wyrok zapadł 29 czerwca, ale fundacja ujawniła go pod koniec lipca, po otrzymaniu protokołu z rozprawy.
Czytaj też:
Łukasz Mejza chciał pochwalić się talentem, w sieci zawrzało. „Należy chodzić na wybory"