O sprawie informuje „Rzeczpospolita”. Wszystkie legalnie działające partie przedstawiają swoje roczne sprawozdania finansowe. Państwowa Komisja Wyborcza może je przyjąć bez zastrzeżeń, ze wskazaniem uchybień albo odrzucić. W przypadku ostatniego sprawozdania złożonego przez Solidarną Polskę zdecydowała się na jego odrzucenie. Jako powód wskazała „niedozwolone swoiste kredytowaniu” przez osobę fizyczną. Doszło do niego w prozaiczny sposób. Chodziło o zapłacenie przez jedną z osób z własnej kieszeni 976,43 zł za materiały biurowe, telefon oraz usługi z nim związane. Następnie partia zwróciła tę kwotę przelewem z rachunku bieżącego na jej konto.
PKW uznała, że „dokonywanie zakupów i regulowanie przez osoby fizyczne z własnych środków wydatków partii, a następnie dokonywanie przez partię tym osobom zwrotu poniesionych przez nie wydatków z ich prywatnych środków na zakupy dokonywane na rzecz partii, narusza regulację art. 24 ust. 7 ustawy o partiach politycznych, zgodnie z którym partia może zaciągać jedynie kredyty bankowe”. Zdaniem Komisji nie ma znaczenia, że Jej „kredytowanie” dotyczyło potencjalnie niewielkiej kwoty, ponieważ przepis ma charakter kategoryczny.
Sprawozdanie finansowe Solidarnej Polski. PKW wskazuje na błąd
Państwowa Komisja Wyborcza dopatrzyła się jeszcze jednego błędu, który nie byłby podstawą do odrzucenia sprawozdania, gdyby nie „kredytowanie”. Chodzi o nieprawidłowe wykazanie, że w 2020 roku partia pozyskała przychody w łącznej wysokości 165 990 zł. W rzeczywistości miały one wynieść o 2510 zł więcej, ponieważ Solidarna Polska „zapomniała podać środków wpłaconych do kasy, a następnie odprowadzonych na rachunek bankowy”.
Jednak uchwała PKW w praktyce nie będzie miała konsekwencji. Politycy Solidarnej Polski startowali z list PiS. Dostali się do Sejmu, ale ich partia nie otrzymuje subwencji budżetowej. Gdyby partia ją pobierała, to na skutek uchwały PKW utraciłaby ją.
Czytaj też:
Od dziś partie polityczne mają nowy obowiązek. Będziemy wiedzieć więcej o ich pieniądzach