Skandal w Niemczech. Prawicowy ekstremista pokazał film z „porwaniem” ministra

Skandal w Niemczech. Prawicowy ekstremista pokazał film z „porwaniem” ministra

Robert Habeck
Robert Habeck Źródło: Newspix.pl / EXPA
Prawicowy, niemiecki ekstremista Max Schreiber opublikował na Facebooku inscenizację porwania federalnego ministra gospodarki Roberta Habecka. „Makabryczny spektakl” – skomentował serwis tag24.de.

„W poniedziałek protest obywatelski w Heidenau zajmie się Robertem Habeckiem i postawi go przed sądem” – zapowiedział we wpisie na Facebooku działacz skrajnie prawicowej Narodowodemokratycznej Partii Niemiec (NPD) i organizacji Freie Sachsen Max Schreiber. Do wpisu dołączył wideo, na którym widać inscenizację porwania federalnego ministra gospodarki Roberta Habecka – porwany leży związany, a na głowie ma worek. Mężczyzna jest też ubrany w kombinezon przypominający strój więzienny.

Wideo wywołało oburzenie w Niemczech. Schreiber usprawiedliwiał swoje zachowanie, twierdząc, że chodziło tylko o symboliczny „teatr uliczny”. Jak podaje serwis tag24.de Max Schreiber usłyszał już zarzuty dotyczące podżegania do popełnienia przestępstwa.

Kim jest Robert Habeck?

Robert Habeck pełni funkcję wicekanclerza i ministra gospodarki i ochrony klimatu w rządzie Olafa Scholza od 2021 r. Politycznie od dwudziestu lat jest związany z Zielonymi. W latach 2004–2009 przewodniczył partii w tym kraju związkowym. W latach 2009–2012 sprawował funkcję przewodniczącego frakcji w parlamencie kraju związkowego, a w 2012 został wicepremierem i ministrem w rządzie Torstena Albiga w Szlezwiku-Holsztynie. Pełnił te funkcje także w kolejnym gabinecie, na czele którego stał Daniel Gunther. Jako minister odpowiadał przede wszystkim za transformację energetyczną, rolnictwo i środowisko.

W styczniu 2018 został jednym z dwojga współprzewodniczących Zielonych. Zrezygnował z tej funkcji w 2022 r. objęciu stanowiska ministra federalnego. W wyborach w 2021 uzyskał też mandat posła do Bundestagu.

Czytaj też:
Wicekanclerz Niemiec twierdził, że import ropy z Rosji stanowi 12 proc. „Die Welt” opisał, że prawda jest inna

Źródło: tag24.de/Wprost.pl