Zełenski ujawnia, co usłyszał od wywiadów innych państw przed atakiem Rosji. „Tego chcieli niektórzy ludzie”

Zełenski ujawnia, co usłyszał od wywiadów innych państw przed atakiem Rosji. „Tego chcieli niektórzy ludzie”

Wołodymyr Zełenski
Wołodymyr Zełenski Źródło: Newspix.pl / ABACA
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyjaśnił w wywiadzie dla „The Washington Post”, dlaczego władze bardziej nie ostrzegały obywateli przed inwazją Rosji. Zdradził też, co usłyszał od wywiadów państw zachodnich przed inwazją.

Wołodymir Zełenski opowiada w rozmowie z „The Washington Post” o ostrzeżeniach, które ukraińskie władze otrzymywały od Amerykanów oraz wywiadów innych państw przed . – Nie można było powiedzieć do mnie: „Słuchaj, powinieneś zacząć przygotowywać ludzi już teraz i powiedzieć im, że muszą odkładać pieniądze, muszą gromadzić żywność”. Gdybyśmy to zakomunikowali — a tego chcieli niektórzy ludzie, których nie wymienię z nazwiska — to od października zeszłego roku tracilibyśmy 7 mld dolarów miesięcznie, a w momencie, gdy Rosjanie rzeczywiście zaatakowali, zajęliby nas w trzy dni. Nie mówię, czyj to był pomysł, ale generalnie nasza intuicja nas nie zawiodła: jeśli przed inwazją zasiejemy chaos wśród ludzi, Rosjanie nas pożrą. Ponieważ podczas chaosu ludzie uciekają z kraju – mówi prezydent Ukrainy, tłumacząc dlaczego intensywniej nie ostrzegano ludności przez wojną.

Wołodymyr Zełenski: Nasz rząd by nie istniał, to pewne na 100 proc

Zełenski przyznaje, że w momencie wybuchu wojny Ukraińcy „tak silni, jak tylko mogli”. – Część naszych ludzi wyjechała, ale większość została tutaj, walczyła o swoje domy. I choć może to zabrzmieć cynicznie, to są ludzie, którzy wszystko zatrzymali. Gdyby ludzie wyjechali w październiku — nie daj Boże, w sezonie grzewczym — nie zostałoby nic – podkreśla. – Nasz rząd by nie istniał, to pewne na 100 proc. Byłaby wojna polityczna wewnątrz kraju, bo nie utrzymalibyśmy się finansowo – stwierdza.

Zełenski pytany o to, czy wierzył w to, że wybuchnie wojna, zaznacza, że „nikt nie wierzył”. – A teraz wszyscy mówią, że cię ostrzegaliśmy, ale ty ostrzegałeś przez ogólne zwroty. Kiedy powiedzieliśmy, dajcie nam konkrety — skąd przyjdą, ile osób itd. — wszyscy mieli tyle samo informacji, co my – relacjonuje.

„Powiedziałem im: Nie mogę tego zrobić”

Prezydent zapewnia, że Ukraińcy otrzymywali dostępne informacje. Ujawnia też, że wywiady zachodnich państw radziły mu, by „zabrał swoją rodzinę”. – Powiedziałem im: „Jak to sobie wyobrażacie? Zabiorę rodzinę, będę coś robił, a ludzie po prostu tu zostaną? Nie mogę tego zrobić”. Nasza ziemia jest jedyną rzeczą, jaką mamy. Zostaniemy tu razem. A potem stało się to, co się stało – wspomina Zełenski w wywiadzie dla „The Washington Post”.

Czytaj też:
Guterres poleci na Ukrainę. Spotka się z Zełenskim i Erdoganem

Źródło: The Washington Post