Mer Lwowa przygotowuje mieszkańców na najgorsze: do ataku nuklearnego i chemicznego

Mer Lwowa przygotowuje mieszkańców na najgorsze: do ataku nuklearnego i chemicznego

Pomnik św. Jerzego we Lwowie
Pomnik św. Jerzego we Lwowie Źródło: Wprost / Karolina Baca-Pogorzelska
Mer Lwowa Andrij Sadowy w piątek 19 sierpnia na antenie Polsat News mówił o ciągłym zagrożeniu ze strony Rosji. Podkreślał, że mieszkańcy polskich miast powinni wciąż przyglądać się temu, co Rosjanie robią za wschodnią granicą naszego kraju.

W czwartek 18 sierpnia we Lwowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim spotkał się prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oraz sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. Jednym z najważniejszych tematów rozmów było zagrożenie nuklearne związane z Zaporoską Elektrownią Atomową, największym tego typu obiektem w Europie.

Wiadomo było także, że Erdogan będzie próbował namawiać Zełenskiego na wznowienie rozmów pokojowych z Rosją. – Nikt nie wie, czego dotyczyła rozmowa w cztery oczy (z Erdoganem red.), ale wiem, że prezydent Zełenski twardo dał do zrozumienia, iż rozmowa z Rosją może odbyć się, jeśli rosyjskie wojsko opuści ukraińską ziemię – zdradził widzom Polsat News mer Lwowa.

– Oczekujemy od świata twardej pozycji. Rosja posuwa się do szantażu. Zaporoska Elektrownia jest największa w Europie. Jestem przekonany, że musi odbyć się specjalne posiedzenie ONZ, gdzie wszystkie państwa bardzo twardo dadzą sygnał. Trzeba zwiększyć presję na Rosję, bo może dojść do katastrofy nuklearnej takiej jak w Czarnobylu. O tym trzeba mówić wprost – dodawał.

Sadowy: Przygotowujemy się do ataku nuklearnego czy chemicznego

Ukraiński polityk podkreślał, że Rosjanie są nieobliczalni i po przejęciu kontroli nad elektrownią w Zaporożu mogą zrobić wszystko. Przyznał, że w swoim mieście już od dawna przygotowuje mieszkańców na najgorsze. – We Lwowie od dwóch miesięcy codziennie mamy szkolenie dla ludzi i przygotowujemy się do ataku nuklearnego czy chemicznego. My na poważnie rozmawiamy o tym z ludźmi. To nie są żarty – mówił.

Sadowy zapowiedział, że od września specjalne szkolenia będą przechodzić także dzieci w szkołach. Sytuację w swojej względnie bezpiecznej części kraju porównał do tej w Izraelu. – W każdym momencie może dojść do ataków – mówił. – Chciałbym, żeby to, co robimy we Lwowie obserwowały też polskie miasta, bo ten wróg żyje i cały czas atakuje – dodał, zwracając się do polskich widzów.

Raport Wojna na Ukrainie Otwórz raport Czytaj też:
G20. Xi Jinping i Władimir Putin spotkają się na szczycie z zachodnimi przywódcami