Prof. Zdzisław Krasnodębski był pytany w Telewizji Republika o relacje Polski z Unią Europejską w kontekście ciągnących się od wielu miesięcy sporu wokół wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy. – Zagrożenie dla naszej suwerenności ze strony Zachodu jest większe niż ze strony Wschodu. To jest paradoksalne – stwierdził europoseł.
Prof. Krasnodębski: Putin nas nie dzieli, tylko łączy
– Oczywiście, Rosja jest brutalna, Rosja może wypowiedzieć nam wojnę. Ale Polacy wiedzą, w sensie duchowym, czy psychologicznym, jak z takim niebezpieczeństwem się obejść. Putin nas nie dzieli, tylko łączy. Natomiast Unia posługuje się innymi środkami – raczej zachętami, pieniędzmi, siłą miękką, na pewno atrakcyjnością – tłumaczył polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Europoseł stwierdził, że prawa strona „często nie docenia przeciwnika”. – Komisja Europejska ma bardzo sprawnych urzędników, ma doskonałych prawników, Parlament Europejski jest bardzo dobrze zorganizowaną instytucją. I wygrać z nimi jest trudniej. Na Rosję trzeba mieć HIMARS-y, Abramsy. Wiadomo, jakich środków użyć. Natomiast, żeby sobie poradzić z Unią, która jest opanowana przez siły, które wzięły ją w jasyr (dawniej niewola – przyp. red.), które są nam niesprzyjające, żeby wygrać z nim to wymaga jednak większego wysiłku organizacyjnego, intelektualnego – i w tym sensie to jest większe niebezpieczeństwo – argumentował Krasnodębski.
Burza po słowach europosła PiS
Wypowiedź europosła odbiła się szerokim echem na Twitterze. „Poseł Z. Krasnodębski z PiS uznał, że Zachód bardziej zagraża suwerenności niż Rosja. Antyzachodnie fixum dyrdum niektórych polityków obozu władzy coraz groźniejsze. Widać, co robi Rosja a inni politycy PiS i tak nie reagują na opowieści swego kolegi” – skomentował Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej. „Usta Jarosława K., czyli prof. Krasnodębski. Zdrajcy” – napisał poseł KO Rafał Grupiński.
„Jeżeli to nie jest V kolumna Putina, to nie wiem co to jest” – stwierdziła z kolei Anna Maria Żukowska z Nowej Lewicy. A Adrian Zandberg z partii Razem ocenił, że „szukanie wroga na Zachodzie – jak tego chce europoseł Krasnodębski – jest szkodliwą, nieodpowiedzialną głupotą”.
Czytaj też:
Ukraina jest nie do pokonania. „Tego Putin nie przewidział”