Poseł Konfederacji Grzegorz Braun poinformował dziś, że Telewizja Polska przegrała w sądzie w sprawie, którą mu wytoczyła. Chodziło o pozew, jaki jesienią 2019 roku TVP złożyło do sądu, za nazwanie szefa stacji Jacka Kurskiego „przestępcą-recydywistą”.
Braun wygrał z TVP w sądzie. „Sąd oddalił pozew funkcjonariuszy frontu ideologicznego”
– Dziś w godzinach przedpołudniowych zapadł w Sądzie Okręgowym w Warszawie wyrok oddalający w całości pierwszy z pozwów skierowanych przeciwko mnie przez funkcjonariuszy frontu ideologicznego z TVP SA i Rady Mediów Narodowych – poinformował Braun na konferencji w Sejmie.
Poseł stwierdził, że sąd podzielił argumentację jego obrońcy, że „chodzi w rzeczywistości nie o partykularny spór o ewentualne naruszenie dóbr osobistych, ale chodzi o dobro wyższe i najwyższe, jakim jest państwo prawa”. – Sąd podzielił moje zdanie, że chodzi tu o interes publiczny, wolność słowa, a unikanie wykonywania wyroku wydanego w trybie wyborczym w roku 2019 nosiło charakter deliktu. Tak stwierdził sędzia w ustnym uzasadnieniu dzisiejszego wyroku – podkreślał Braun.
Spór między TVP a Konfederacją rozpoczął się jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku, kiedy to nadawca, prezentując wyniki jednego z sondaży w głównym wydaniu „Wiadomości” pominął Konfederację. Pozew w sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Warszawie, który nakazał emisję przeprosin w „Wiadomościach”. Telewizja Polska złożyła wówczas odwołanie. Jednak nie przyniosło to zamierzonych efektów. „Wiadomości” wprawdzie najpierw wyemitowały sprostowanie, ale później reporter opracowujący materiał skupił się na tłumaczeniach, dlaczego do takiej sytuacji doszło. Wtedy Braun nazwał Jacka Kurskiego, Krzysztofa Czabańskiego i Jarosława Olechowskiego „przestępcami”.
– Jesteśmy radzi, że ten wyrok zapada właśnie w czasie, kiedy cenzorskie praktyki telewizji, także radia pod patronatem Rady Mediów Narodowych te cenzorskie praktyki w polskim życiu publicznym dają się w sposób szczególnie rażący we znaki – mówił jeden z liderów Konfederacji. – Określiłem ich jako „przestępców” z racji na niewykonywanie przez Telewizję Polska SA wyroku sądu, który zapadł wówczas, jesienią 2019 roku w trybie wyborczym i nakazywał sprostowanie manipulacji, szachrajstw, które telewizja rutynowo uciekała się wobec Konfederacji – dodał.
Konfederacja składa skargę do KRRiT. „Przestali odbierać od nas telefony”
Tomasz Grabarczyk z Konfederacji poinformował, że partia wysłała też skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w sprawie niezapraszania polityków Konfederacji do ogólnopolskich programów.
– Od 5 miesięcy Konfederacja nie jest zapraszana do programów publicystycznych w mediach publicznych – mówił Grabaczyk. – Dlaczego nie jesteśmy zapraszani? Nie wiemy, Pomimo wielu prób nawiązania kontaktu, dziennikarze i wydawcy mediów publicznych przestali odbierać od nas telefony – dodał.
Treść skargi Grabarczyk zamieścił na Twitterze.
– Domagamy się wyjaśnienia tej sprawy, reakcji ze strony KRRiT oraz przywrócenia zaproszeń dla przedstawicieli Konfederacji do programów publicystycznych w mediach publicznych na zasadach sprawiedliwego udziału w tych programach, proporcjonalnego względem pozostałych ugrupowań politycznych – poinformował.
Grabarczyk ocenił, że „mamy do czynienia z bezprawiem”.
– I my z tym bezprawiem będziemy walczyć. Już niejednokrotnie Konfederacja z TVP wygrała. W tej sprawie także będziemy walczyć. Nie odpuścimy tego – zapewniał polityk Konfederacji. – Jest rzeczą absolutnie niedopuszczalną, że media publiczne od pięciu miesięcy cenzurują i nie zapraszają do programów publicystycznych ugrupowania parlamentarnego, w dodatku bez podania żadnego powodu. To jest absolutny skandal, będziemy z tym walczyć – dodał.
Czytaj też:
Oburzenie po słowach komentatorki TVP Info. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie