Ekspert przestrzega Putina przed eskalowaniem wojny. „Jeśli to zrobisz, zginiesz”

Ekspert przestrzega Putina przed eskalowaniem wojny. „Jeśli to zrobisz, zginiesz”

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło: PAP / Mikhail Klimentyev / Kremlin Pool / Sputnik
Politolog Dmitrij Piontkowski uważa, że Władimir Putin i Federacja Rosyjska popełniły już wszystkie możliwe zbrodnie wojenne i nie dołożą do nich ostatniej, związanej z użyciem arsenału nuklearnego. Zdaniem Rosjanina oznaczałoby to koniec przywództwa obecnego prezydenta Rosji.

Rosjanin Dmitrij Piontkowski w rozmowie z ukraińskim portalem gordonua.com nie miał wątpliwości – na ewentualne użycie przez Rosję broni atomowej państwa Zachodu odpowiedziałyby tym samym. W jego ocenie Putin nie zdecyduje się na kolejną zbrodnię wojenną, ponieważ tym razem oznaczałoby to dla niego „pewną śmierć”.

Piontkowski podkreślał w tym miejscu różnicę, jaka zaszła w myśleniu rosyjskiego przywódcy przez ostatnie pół roku. Na początku inwazji ostrzegał przecież przed ingerowaniem w jego „militarną operację specjalną”, czyli de facto inwazję na Ukrainę. Zapowiadał wówczas, że każdy kraj pomagający Ukrainie będzie musiał liczyć się z działaniami, które wcześniej nie miały miejsca. Eksperci od polityki i wojskowości odczytywali to jako groźbę użycia broni atomowej.

Jak zauważa politolog, obecnie groźba użycia broni atomowej została odstawiona w kąt. Rosja przestała straszyć posiadanym arsenałem nuklearnym. Zamiast tego wysyła sygnały, że tego typu konflikt nie jest możliwy, gdyż nie ma w nim wygranych. Mówił o defensywnej postawie Kremla i tłumaczył ją zdecydowaną, solidarną reakcją Zachodu na agresję z 24 lutego.

– Wyjaśnili mu: nie wycofamy się, odpowiemy tym samym. Mówiąc prościej: jeśli to zrobisz, zginiesz – tłumaczył Piontkowski. Przez ostatnie kilkanaście lat Putin samą możliwością użycia broni jądrowej wymuszał na Zachodzie różnego rodzaju ustępstwa. Ostatnie miesiące pokazały jednak, że wsparcie dla Ukrainy ze strony Stanów Zjednoczonych i sojuszników przetrwało nawet tego typu groźby. Obecnie największym narzędziem rosyjskiego szantażu stała się Elektrownia Atomowa w Zaporożu. Jej awaria wiązałaby się również z zagrożeniem radiacyjnym, jednak byłoby to co innego niż detonacja ładunku atomowego.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Zełenski o Zaporoskiej Elektrowni Atomowej: Jeden krok do katastrofy radiacyjnej