Na początku sierpnia, świat obiegły niepokojące informacje o protestach i strzałach na granicy między Serbia i Kosowem. Sprawa dotyczyła obowiązku wymiany przez etnicznych Serbów mieszkających na północy Kosowa dokumentów tożsamości i dowodów osobistych, gdyż te miały od sierpnia przestać być uznawane na terenie Kosowa. Po konsultacjach z Unią Europejską i USA rząd Kosowa zgodził się opóźnić wejście w życie nowych przepisów na początek września.
Serbia i Kosowo zawarły porozumienie. Borrell: Gratulujemy obu liderom tej decyzji
Od tej pory pomiędzy obiema stronami trwały zacięte rozmowy, w których mediowały Unia Europejska i USA. W sobotę 27 sierpnia wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell poinformował o zawarciu porozumienia w jednej z tych kwestii.
„Mamy porozumienie. W ramach dialogu wspieranego przez UE Serbia zgodziła się na zniesienie dokumentów wjazdu/wyjazdu dla posiadaczy dowodu osobistego z Kosowa, a Kosowo zgodziło się nie wprowadzać ich dla posiadaczy dowodu osobistego z Serbii” – poinformował Borrell na Twitterze. „Kosowscy Serbowie, podobnie jak wszyscy inni obywatele, będą mogli swobodnie podróżować między Kosowem a Serbią, korzystając ze swoich dowodów osobistych. UE właśnie otrzymała stosowne gwarancje od premiera (Kosowa) Kurtiego. To jest europejskie rozwiązanie. Gratulujemy obu liderom tej decyzji” – dodał.
Jednak Borrell poinformował też, że to jeszcze nie koniec negocjacji. Pozostaje problem z tablicami rejestracyjnymi. Unijny urzędnik, dziękując przywódcą Serbii i Kosowa za rozwiązanie jednego problemu, wezwał do znalezienia rozwiązania drugiej kwestii.
Spór Serbii i Kosowa
Kosowo ogłosiło niepodległość od Serbii w 2008 roku. Kraj jest uznawany przez ponad 100 krajów, ale nie przez Rosję czy właśnie Serbię. Dlatego też ok. 50 tysięcy etnicznych Serbów mieszkających na północy Kosowa, do tej pory używa tablic rejestracyjnych i dokumentów wydawanych przez władze serbskie nie uznając tych wydanych przez Kosowo.
Kosowski rząd Albina Kurtiego postanowił, że ta sytuacja powinna się skończyć i zapowiedział, że od pierwszego sierpnia Serbowie mieszkający w Kosowie będą mieli dwa miesiące na wymianę tablic rejestracyjnych i dokumentów. Dodatkowo, na granicy wszyscy obywatele Serbii musieliby uzyskać dodatkowy dokument, który miał pozwalać na wjazd do Kosowa. Podobną zasadę władze Serbii stosują wobec mieszkańców Kosowa wjeżdżających do ich kraju.
W niedzielę 31 lipca Serbowie przy pomocy ciężarówek i ciężkiego sprzętu zablokowali drogi prowadzące do dwóch przejść granicznych Jarinje i Bernjak, leżących na obszarze zamieszkanym przez etnicznych Serbów. Policja uznała, że musi zamknąć przejścia. Podczas tych działań w stronę funkcjonariuszy miały paść strzały. Na szczęście nie było poszkodowanych.
Czytaj też:
Rosja blokuje w ONZ kluczowe porozumienie. Chodzi o broń nuklearną