W czwartek 25 sierpnia zaczęły pojawiać się pierwsze informacje o zniszczeniu cmentarza żołnierzy Armii Krajowej w Surkontach w Białorusi. Dewastacja miała wyglądać jak szeroko zakrojona operacja specjalna. Drogi dojazdowe do nekropolii zablokowała białoruska milicja, a lokalnie mieszkańcy straszeni byli więzieniem, jeżeli tylko protestowali przeciwko działaniom na cmentarzu.
W sprawie szybko zabrały głos polskie władze. „Barbarzyńcy A. Łukaszenki zniszczyli kolejny polski cmentarz na Białorusi. [...] Polegli odzyskają godne upamiętnienie – to kwestia czasu. Winni poniosą konsekwencje. Chwała Bohaterom!” – pisał szef KPRM Michał Dworczyk. „Mylą się bardzo ci co myślą, że uda się wykorzenić ludzką pamięć o bohaterach. Reżim zapłaci za te akty barbarzyństwa” – zapowiadał z kolei rzecznik MSZ Łukasz Jasina.
Kolejny polski cmentarz zniszczony przez Białoruś. USA zabrały głos
Zniszczenie kolejnego polskiego cmentarza skomentował na Twitterze Vedant Patel, rzecznik Departamentu Stanu USA.
„Jesteśmy zaniepokojeni doniesieniami o zbezczeszczeniu przez Białoruś kolejnego cmentarza poświęconego polskim bojownikom w czasie II wojny światowej. Wzywamy Białoruś do poszanowania świętości i zachowania historii tych miejsc” – napisał Patel na Twitterze.
Białoruś niszczy polskie cmentarze wojenne i pomniki
To nie pierwszy przypadek zniszczenia polskich miejsc pamięci w Białorusi. Na początku lipca doszło do zrównania z ziemią cmentarza żołnierzy AK w Mikuliszkach. W tym samym miesiącu zdewastowano też mogiłę żołnierzy AK w Stryjówce w obwodzie grodzieńskim.
W ostatnim czasie groby zdewastowano również w Bogdanach, Bobrowiczach, Dyndyliszkach, Iwiu, Oszmianie, Jodkiewiczach w Wołkowysku.
Czytaj też:
Polak uciekł na Białoruś, bo „obawiał się o życie”. Żaryn: Oskarżył nasz kraj o represje