Jak informuje brukselska korespondentka RMF FM, Węgry podjęły ofensywę dyplomatyczną, która ma na celu doprowadzenie do wypłaty środków z KPO. „Odpowiedź Budapesztu na list KE wysłany w ramach mechanizmu warunkowości jest «mega konstruktywna»” - powiedział w rozmowie z radiem wysokim rangą urzędnik w KE. „Są konkretne odpowiedzi na nasze obawy. Węgry obiecują, że zrobią dużo, żeby walczyć z korupcją” - ujawnił.
„Węgry są jednak bardziej konstruktywnym partnerem niż Polska”
Bruksela krytykowała korupcję i złe wydatkowanie unijnych funduszy przez Węgry. W odpowiedzi tamtejszy rząd zapowiedział, że utworzy niezależny organ antykorupcyjny i grupę roboczą z udziałem organizacji pozarządowych - do nadzorowania wydatków europejskich. „Na dzisiaj Węgry są jednak bardziej konstruktywnym partnerem jeżeli chodzi o KPO niż Polska” - wskazało źródło, dodając, że „Węgry szukają rozwiązań, a Polska wydaje się, że już przestała ich szukać”.
Co z polskim KPO?
Choć w czerwcu Komisja Europejska zatwierdziła polski Krajowy Plan Odbudowy, który jest podstawą do wypłaty środków, to wypłaty jeszcze się nie rozpoczęły. Komisja uzależnia je od realizacji tzw. kamieni milowych, czyli przede wszystkim likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, reformę systemu dyscyplinarnego sędziów i przywrócenie do orzekania sędziów odsuniętych od obowiązków niezgodnie z prawem. O ile pierwszy z postulatów formalnie został spełniony, to co do dwóch ostatnich istnieją spory między polskim rządem a Komisją Europejską.
Rząd nie złożył jeszcze wniosku
Premier powtarza, że strona polska zrealizowała warunki porozumienia i teraz ruch jest po stronie Komisji Europejskiej. - Jeśli KE chce być bezustannie zakładnikiem sił radykalnych i wrogich Polsce, to jest problem Komisji Europejskiej. Ja mogę tylko powiedzieć, że my - nie czekając na jakiekolwiek decyzje - ruszamy z projektami ujętymi w programie Next Generation EU, czyli tym potocznie nazwanym KPO - stwierdził we wtorek Mateusz Morawiecki w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Wcześniej zapowiedział, że rząd planuje złożyć pierwszy wniosek o środki z KPO na przełomie października i listopada i liczy na uzyskanie ich na przełomie tego i przyszłego roku.
Polsce przysługuje z Funduszu Odbudowy 24 mld euro w formie bezzwrotnych grantów i 11,5 mld euro w formie nisko oprocentowanych pożyczek.
Czytaj też:
Wściekłość, oburzenie i obawy krajów UE po decyzji Węgier. Wróciły wspomnienia sprzed kilku miesięcy