Dziennikarz TVN24 dotarł do niepublikowanych dotąd dokumentów dotyczących katastrofy smoleńskiej. Z reportażu programu „Czarno na białym” wynika, że podkomisja smoleńska nie ujawniła wszystkich materiałów, którymi dysponowała, a Antoni Macierewicz miał ukrywać dowody, które nie wpasowywały się w narrację o rzekomym zamachu. W reakcji na reportaż podkomisja smoleńska oświadczyła, że opublikowała wszystkie materiały, a stacji zarzuciła „manipulację faktami”. Z kolei Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej wezwała premiera do natychmiastowego rozwiązania podkomisji smoleńskiej.
W czasie czwartkowej konferencji prasowej w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej dziennikarze pytali Jarosława Kaczyńskiego i premiera, kiedy zostaną opublikowane wszystkie analizy i raporty NIAR, czyli Instytutu Badań Lotniczych z Wichita w Stanach Zjednoczonych, przygotowane na zlecenie podkomisji, i dlaczego Macierewicz nie ujawnił całego dokumentu.
Prezes PiS atakuje TVN
W odpowiedzi prezes PiS zaatakował stację i dziennikarza, powiązując ich działania z PO. – Jeżeli chodzi o to przedsięwzięcie TVN-u i wsparcie ze strony Platformy Obywatelskiej, to to jest zrozumiałe. To był fragment polityki, która doprowadziła do nieszczęścia, do śmierci bardzo wielu ludzi, do światowego już w gruncie rzeczy dzisiaj kryzysu. Trzeba się jakoś bronić i tutaj zastosowano prosty chwyt – oświadczył Kaczyński, odnosząc się do reportażu TVN24. – Nie potrafię powiedzieć, czy dziennikarz po prostu nie zrozumiał tego, co jest w dokumentach NIAR, czy też robił to z całkowitym rozmysłem – powiedział.
Dopytywany o to, „czego dziennikarz konkretnie nie zrozumiał”, były wicepremier wskazał, że „badano wersję Anodiny i Millera i odpowiedź na pytanie, czy po zbadaniu tego metodami matematycznymi, skutek będzie taki jak w rzeczywistości”. – Skutek był całkowicie odmienny jak było widać na wrakowisku. (...) Cała koncepcja tych dwóch komisji została całkowicie sfalsyfikowana – wskazał.
Kaczyński przypomniał film... TVP
– Cała reszta to jest niebywałe natężenie złej woli i tego oszustwa, z którym już nieraz się spotykałem, nie tylko ze strony TVN przed wielu laty - powiedział Kaczyński. Prezes PiS przypomniał, że w 2001 r. wyemitowano film "Dramat w trzech aktach", "który miał wpłynąć i trochę nawet wpłynął na wyniki wyborcze". - Wtedy chodziło o to, żeby PiS nie dostało się do parlamentu, a zarzuty były kompletnym absurdem i oszustwem - wskazał.
- Tak samo oceniamy ten film i całą operację - powiedział o reportażu „Czarno na białym”. - To jest część drastyczna tego wszystkiego, co tworzy kontrrzeczywistość, rzeczywistość dyktatury, inni mówią autorytaryzmu – przekonywał Kaczyński.
Jak zauważył Onet wspominamy przez Kaczyńskiego film nie opublikowała jednak telewizja TVN, ale TVP. Zarzucono w nim, że bracia Kaczyńscy wraz z innymi działaczami w latach 90. mieli przyjąć pieniądze z Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Sprawa emisji filmu trafiła do sądu i zakończyła się w 2004 r. ugodą i przeprosinami Kaczyńskich na antenie Telewizji Publicznej.
Czytaj też:
Starcie Janusza Kowalskiego z reporterem TVN24. „Czy oglądał pan ten materiał?”